Uroczystość miała miejsce na Terenie Zielonym przy osiedlu Witosa w Tczewie. Wzięło w niej udział około 40 osób. Wśród zaproszonych gości pojawili się także przedstawiciele władz miasta.
Życie podsuwa pomysły
Stowarzyszenie Górki prężnie funkcjonuje, teraz także jako mecenas sztuki. W sobotnie popołudnie odbyła się wystawa rzeźb lokalnego artysty, którego prace przyciągnęły niemałą widownię. Około czterdziestoosobową grupę gości uroczyście przywitała Ewa Dzierżanowska –Wasielewska. Po wprowadzeniu oddała głos Władysławowi Weremka, by opowiedział o swojej pasji i skąd czerpie inspiracje. Artysta „na luzie” opowiadał o swoich dziełach. Największym z nich jest „Anioł Stróż”, u podstawy którego odbyło się spotkanie. Czterometrowa figura to dar dla Górek, patron wszystkich mieszkańców, jak wyjaśnił Weremka. Przedstawia anioła trzymającego człowieka w swoich objęciach. Zapytano skąd zaczerpnął pomysł.
- Pomysły przychodzą mi do głowy pod wpływem chwili, czasem zewnętrznego bodźca, ale generalnie z życia. „Anioła Stróża” wykonałem z myślą o mieszkańcach Górek, chciałem by mieli swojego opiekunka. Rzeźbiłem go przez miesiąc, więc pojawiło się wiele koncepcji jak dzieło ma wyglądać. – odpowiedział Weremka. - Tylko usta są jakby zdjęte z mojej żony – dodał żartując.
Pomysły na rzeźby biorą się także z plenerów, na które często wyjeżdża wraz ze swoimi kolegami. Tam obserwują krajobraz i motywują się wzajemnie do pracy.
Kolejne pytania, które padły dotyczyły stażu i doświadczenia w wykonywaniu rzeźb oraz korzyści jakie z tego czerpie. Artysta wyjaśnił, że zajmuje się tym wyłącznie hobbystycznie, bo sprawia mu to wiele przyjemności, a robi to już od 20 lat. Nigdy nie wykonywał rzeźb na sprzedaż, a wyłącznie by uprzyjemnić sobie wolne nudne wieczory w czasie pracy na statku. Tam nauczył się tego kunsztu podpatrując i pytając kolegi po fachu o tajniki władania dłutem.
Inną rzeźbą, która od soboty zdobi osiedle Witosa jest praca zatytułowana „Macierzyństwo”. Stanęła nieopodal wielkiego anioła. Obie prace można podziwiać na Terenie Zielonym, przy ul. Broniewskiego na osiedlu Witosa.
Dziękowali za wizerunek miasta
Na koniec spotkania pod rzeźbą głos zabrał m.in. Ludwik Kiedrowski, kierownik Biura Promocji Miasta, który podziękował panu Weremka za wkład włożony w upiększanie miasta. Jako nagrodę wręczył mu obraz ufundowany przez prezydenta Tczewa. Natomiast wiceprezydent Mirosław Pobłocki uhonorował pana Ludwika Kiedrowskiego dyplomem i figurką „Kociewiaka” za całokształt pracy na rzecz budowy wizerunku naszego miasta.
Mimo że pogoda nie rozpieszczała uczestników wernisażu, pojawiło się ich wielu. Wśród nich nie zabrakło włodarzy miejskich oraz posła na Sejm RP, Jana Kulasa, którego biuro poselskie miało swój udział w zorganizowaniu wydarzenia. Przybyli także przedstawiciele Rady Miejskiej, m.in. Włodzimierz Mroczkowski i Gertruda Pierzynowska.
Nie odstąpią od swoich planów
Po zakończeniu uroczystej części spotkania i podziękowaniu za przybycie, zaproszono wszystkich na drobny poczęstunek. W związku z pojawieniem się radnych i wiceprezydenta, mieszkańcy Górek poruszyli temat świetlicy edukacyjno-rekreacyjnej, o którą walczą już od kilku miesięcy. Nie padły jednoznaczne odpowiedzi, ale sprawa już po raz któryś z kolei ujrzała światło dzienne. Członkowie stowarzyszenia wytrwale dochodzą swoich interesów, a władze dały słowo, że kwestia ta zostanie poruszona przy okazji jesiennej sesji Rady Miasta. Wiceprezydent Pobłocki wyznał, że osiedlu potrzebne jest przedszkole, a przy nim może funkcjonować świetlica, więc istnieje realna szansa na budowę. Będzie to jeden z planów przestrzennego zagospodarowania miasta. Prognozy są różne, jednak upór i zaangażowanie mieszkańców os. Witosa w końcu zaowocuje wyczekiwanym obiektem.
Władysław Weremka powiedział, że gdyby obiekt powstał, to chętnie poprowadziłby szkółkę rzeźbiarską, przekazując swoje umiejętności młodzieży.
– Muszę przekazać następnemu pokoleniu, jak sprawnie posługiwać się dłutem, tak jak mnie kiedyś nauczono. Myślę że pomysł świetlicy to bardzo dobry pomysł – skwitował.
Może „Anioł Stróż” pomoże w sfinalizowaniu tego problemu.
Reklama
Górki mają swojego „Anioła Stróża”
TCZEW. - Pomysły przychodzą mi do głowy pod wpływem chwili, czasem zewnętrznego bodźca, ale generalnie z życia - mówi kociewski artysta – Władysław Weremka. Na plenerowej wystawie rzeźb zaprezentowano wiele prac, kilka z nich ofiarował Stowarzyszeniu Górki.
- 03.10.2008 00:01 (aktualizacja 04.08.2023 20:02)
Napisz komentarz
Komentarze