Okazuje się, że mają na koncie wiele podobnych kradzieży i aktów wandalizmu.
Dwóch mieszkańców Czerska w wieku 18 i 27 lat kradło w jednym z czerskich marketów. Personel sklepu zauważył złodziei. – Ekspedientka powiedziała im, że jak nie odłożą schowanych pod ubraniem rzeczy, to zawiadomi policję. „To dzwoń” – usłyszała – relacjonuje komendant czerskiej policji Sławomir Janicki.
Ucieczka
Mężczyźni nie reagowali na słowa ekspedientek. Gdy sprzedawczynie powiadomiły policję, zaczęli uciekać. Starszy Ireneusz K. bez problemu pokonał barierki i wybiegł z marketu. Młodszego Rafała S. usiłowała zatrzymać jedna z ekspedientek. Osiemnastolatek przewrócił ją i dalej próbował wydostać się ze sklepu. Na drodze stanęła mu druga ze sprzedawczyń. Mężczyzna chwycił ją za nadgarstki, wykręcił ręce i oswobodził się. W drzwiach próbował go jeszcze zatrzymać wchodzący do sklepu mężczyzna, ale złodziej, gubiąc częściowo skradziony towar, się oswobodził.
Zatrzymani
Policja bez problemów zatrzymała obu sprawców. Mężczyźni są znani policji z wcześniejszych kradzieży nie tylko w Czersku. Na tak zwane gościnne występy jeździli między innymi do Chojnic czy Starogardu Gd. Policja ustaliła też, że to oni byli sprawcami pomalowania ścian w centrum miasta.
Osiemnastolatek najprawdopodobniej usłyszy zarzuty kradzieży rozbójniczej. Za takie przestępstwo grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Ze sklepu próbował ukraść cztery puszki piwa i serek waniliowy.
Napisz komentarz
Komentarze