Płażyński powiedział nam, że taką samą propozycję otrzymał od Platformy jak i od Prawa i Sprawiedliwości. Swoim wyborem chce wskazywać kierunek dla wyborców. - Jestem przekonany, że wygrana PiS przeszkodzi powstaniu koalicji PO-LiD, a wspomoże powstanie PO-PiS - powiedział Maciej Płażyński. - Jeśli PiS wygra to będzie łatwiej o zmiany w Platformie. Ocenił, że jego obecność na listach Platformy mogłaby zostać potraktowana jako sygnał, że aprobuje to, co jest wewnątrz Platformy, a on osobiście chciałby, żeby PO zmieniała się "w stronę partii chadeckiej, a nie jak do tej pory partii z dominację środowiska liberalnego". Dla mnie najważniejsze będzie czy uda się po wyborach zbudować szeroki sojusz centroprawicowy, najlepiej z udziałem jeszcze PSL, czy sojusz bardziej centrolewicowy.
- To jeden z głównych twórców PO, polityk, który z nami współpracował, który zawsze zachowywał do pewnego stopnia, można powiedzieć, że w wysokim stopniu, odrębną pozycję - powiedział premier Kaczyński. Premier podkreślił, że decyzja Płażyńskiego o starcie w wyborach z gdańskiej listy PiS jest "radosna". Stwierdził, że jest to swego rodzaju sojusz, który - jego zdaniem - "będzie mógł być z czasem rozszerzony na wszystkie te siły prawicy i centroprawicy, które chcą naprawy Rzeczypospolitej i które nie chcą nawet myśleć o tym, żeby rządzić razem z siłami postkomunistycznymi".
Płażyński to jeden z trzech założycieli PO, obok Donalda Tuska i Andrzeja Olechowskiego; odszedł z niej w 2003 r. W 2005 r. dostał się do Senatu jako kandydat niezależny; jest wicemarszałkiem Senatu kończącej się kadencji.
Na jednej „gdańskiej” liście PiS (nr 6) z Płażyńskim będzie m.in. Jacek Kurski (Gdańsk), Tadeusz Cymański (Malbork, Żuławy) oraz Kazimierz Smoliński (Tczew, Kociewie).
Płażyński lokomotywą gdańskiej listy PiS
GDAŃSK. Jest decyzja Macieja Płażyńskiego - wystartuje do Sejmu jako niezależny z listy Prawa I Sprawiedliwości.
- 25.09.2007 11:56 (aktualizacja 20.08.2023 13:25)
Napisz komentarz
Komentarze