Chodzi o opinię Zarządu Województwa Pomorskiego dotyczącą realizacji zadań płacowych Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na Pomorzu. NFZ nie zgodził się z postulatami pomorskiej służby zdrowia i nie chce przekazać pieniędzy na podwyżki.
- O tym, czy istnieje kryzys decyduje premier lub wojewoda – powiedział Mirosław Górski szef NFZ na Pomorzu. – A trudno jednak mówić o kryzysie, jeśli w województwie pomorskim mamy największą dynamikę przyrostu środków, w ciągu ostatnich 2 lat płace wzrosły, a tempo przyrostu długów maleje.
- Adresatem płacowych postulatów lekarzy powinien być dyrektor szpitala, rozmowy powinny toczyć się na poziomie zakładu – dodał Mirosław Górski. Obecnie ani Urząd Marszałkowski, ani NFZ nie odpowiadają na żądania związkowców. – Dyrektorzy są uzależnieni od Zarządu Województwa i muszą słuchać się właściciela, co powoduje ograniczenie ich kompetencji. – kończy Górski.
- Pacjenci martwić się nie muszą. Spór dotyczy szpitali, właściciela czyli UM oraz płatnika czyli NFZ. My na pewno nie podejmiemy działań, które mogłyby szkodzić pacjentom. Słowa Jana Kozłowskiego były na pewno pewnym skrótem myślowym, ten przekaz może być mylący – kończy szef NFZ na Pomorzu.
Nie ma kryzysu w służbie zdrowia na Pomorzu?
POMORZE. Trwają strajki w pomorskich szpitalach. Marszałek województwa Jan Kozłowski całą winą obarczył Narodowy Fundusz Zdrowia na Pomorzu. Mirosław Górski szef NFZ na Pomorzu twierdzi, że w woj. pomorskim mamy największą dynamikę przyrostu środków.
- 28.09.2007 11:07 (aktualizacja 13.08.2023 07:56)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze