CBA zatrzymało burmistrza Helu Mirosława W. i posłankę PO na Sejm, kandydatkę Platformy do Senatu. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku pod zarzutem korupcji. Osoby te zostały zatrzymane podczas przyjmowania ogromnej łapówki. Pieniądze miały być wynagrodzeniem za "ustawienie" przetargu o dużej wartości.
Fakt zatrzymania posłanki Beaty Sawickiej potwierdził rzecznik marszałka Sejmu. - Posłanka została zatrzymana "na gorącym uczynku", chodzi o "przestępstwo korupcyjne" - poinformował rzecznik marszałka Sejmu, Witold Lisicki. Podkreślił, że marszałek Ludwik Dorn został o tym powiadomiony przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
- O zatrzymaniu posłanki marszałek Sejmu został powiadomiony niezwłocznie - w ciągu kilku minut od zatrzymania – informuje Witold Lisicki. - Ze względu na potrzebę zapewnienia prawidłowego toku czynności procesowych (przeszukanie mieszkania zatrzymanej), marszałek Sejmu nie nakazał natychmiastowego zwolnienia posłanki, która została zwolniona po około 5 godzinach i 15 minutach od momentu zatrzymania.
Zgodnie z konstytucją, posła chroni immunitet i parlamentarzysta "nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania". Konstytucja stanowi, że "o zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego".
Napisz komentarz
Komentarze