- To pierwsza podwyżka od czterech lat. Chcemy zbliżyć uposażenie naszych sołtysów do tych kwot, które otrzymują sołtysi w sąsiednich samorządach – tłumaczy swoją inicjatywę burmistrz Marek Jankowski. Rocznie gmina na uposażenia sołtysów wyda aż 28 200 złotych więcej.
O połowę
Sołtysi i przewodniczący osiedli miejskich według projektu uchwały mieliby średnio otrzymywać o 50 proc. wyższe diety. Podwyżka zaczęłaby obowiązywać od 2008 r. Szefowie najmniejszych sołectw do tej pory otrzymywali 210 zł, po podwyżce dostaną 299 zł, a w Będźmierowicach, Zapędowie i Gutowcu 368 zł. Wysokość diety zależy od liczby mieszkańców danego sołectwa. Najmniej otrzymają sołtysi, którzy w swoim sołectwie mają do 400 mieszkańców – 299 zł. Szefowie sołectw o liczbie ludności od 401 do 1000 dostaną 368 zł. A w tych powyżej tysiąca mieszkańców – 460 zł. Przewodniczący osiedli, mimo że w ich jednostkach mieszka po prawie 2 500 osób, dostaną 299 zł. Mają mniej obowiązków, nie muszą roznosić nakazów podatkowych i upomnień z gminy.
Sapiński się ucieszy
Jeśli radni przyjmą uchwałę, najbardziej wzrośnie dieta sołtysa Łęga Zbigniewa Sapińskiego. Do tej pory sołtys zarabiał 237 zł. Od stycznia otrzymywałby 460 zł. Tyle samo co sołtys Rytla Ludwik Czerniejewski, mimo że ma pod opieką dwa razy więcej mieszkańców – 2481. – Nie możemy aż tak różnicować. W Klaskawie jest też dużo więcej mieszkańców niż na przykład we Wiecku – tłumaczy burmistrz Marek Jankowski.
Napisz komentarz
Komentarze