- Przecież po tym wszystkim - co oceniam jako rzecz niedobrą - musi nastąpić pojednanie i myślenie o przyszłości - powiedział Borusewicz.
Marszałek Bogdan Borusewicz startuje do Senatu, lecz w wystąpieniu – zaraz po przemówieniu telewizyjnym premiera Kaczyńskiego, podobnie jak premier, nie uprawiał agitacji partyjnej. Podkreślił, że występuje jako marszałek a także współtwórca przemian posierpniowych. Borusewicz stwierdził, że po tych wszystkich oszczerstwach w kampanii wyborczej musi nastąpić pojednanie. Nie wskazywał na adresatów ani autorów tych oszczerstw oraz „czarnej kampanii bilbordowej”. Powstrzymał się także od poparcia jakiejkolwiek partii czy listy wyborczej. Wiadomo, że jako niezależny kandydat startuje z listy PO w okręgu gdańskim, lecz zapewne - nie chcąc być tym wystąpieniem posądzony o stronniczość, czy wykorzystywanie czasu antenowego przysługującego marszałkowi Senatu na orędzie i wystąpienia do celów partyjnych – mówił apelatywnie. Tym bardziej, że po 21 października przyjdzie stronom goić rany, podejmować trudne rozmowy koalicyjne. Przecież ani PO ani PiS po tych wyborach nie zniknie. Te dwie siły polityczne są skazane na współdziałanie a nie dalsze destruktywne działanie w opozycji - jak to było przez ostatnie dwa lata.
- Nie wskazuję na kogo głosować. Władze powinny się powstrzymywać od wskazań, kto jest najlepszy - powiedział Borusewicz. - Apeluję, idźcie na wybory, aby spokojnie myśleć o przyszłości.
Borusewicz zwrócił się również do rodaków za granicą: Wasza aktywność jest zaskakująca. Dziękuję za to, jaki dajecie przykład innym. Niedobrze jest tylko myśleć, trzeba działać.
Dziękował także tym, którzy - jak powiedział - "zostając w domu będą myśleć o przyszłości". Choć - zdaniem Borusewicza - "to niedobra sytuacja, jeżeli będą tylko myśleć, bo ważne jest, żeby działać, żeby pokazać jaką chcemy Polskę i jak ta Polska powinna być zorganizowana.
Borusewicz apeluje o pojednanie
WYBORY 2007. Polska jest jedna, nie ma III czy IV RP, jest jedna najjaśniejsza Rzeczpospolita - powiedział w telewizyjnym orędziu marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Radził, aby głosować tak, by "spokojnie patrzeć w przyszłość". „Po oszczerstwach musi nastąpić pojednanie”.
- 19.10.2007 22:45 (aktualizacja 21.08.2023 07:28)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze