Prukuratura chciała ją już dawno przesłuchać, lecz chronił ją immunitet poselski, a Sejm glosami posłów SLD oraz Platformy nie zgodził się na uchylenie nietykalności prawnej. Po przegranych wyborach Małgorzata O. (SLD) z Malborka, b. baronowa pomorska straciła mandat poselski. A zatem prawnie przestał ją chronić immunitet poselski.
O. zgłosiła się dobrowolnie do wydziału przestępczości zorganizowanej krakowskiej
prokuratury. Przed wejściem do prokuratury powiedziała, że przyjechała, by sprawę wyjaśnić.
Prokuratura po przesluchaniu postawiła jej zarzut przyjęcia 155 tys. zł łapówki. Jednakże nie została zatrzymana. Jest pod dozorem policji, nie może opuszcczac kraju.
- Gdy mandat poselski pani O. wygasł, mogliśmy przeprowadzić czynności, o które wnioskowaliśmy w Sejmie - stwierdził naczelnik wydziału prok. Marek Woźniak. - Po postawieniu zarzutów nie planowaliśmy zatrzymania tej pani.
Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w wydziale zamiejscowym w Krakowie prowadzi śledztwo dotyczące procederu dostaw paliw z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki oraz prania brudnych pieniędzy. W toku postępowania wyodrębniono wiele różnych wątków. Jeden z nich ma związek z działalnością jednego z "baronów" paliwowych, "króla Sztumu" Piotra K., który posłance miał wręczyć łapówkę, a w zamian miał oczekiwać pomocy w zakupie nieruchomości na terenie Malborka. Zeznania obciążające posłankę złożył Piotr K. i Piotr M., były komendant policji w Malborku.
Małgorzata O. utrzymuje, że padła ofiarą pomówień. Nie przyznaje się do winy.
Napisz komentarz
Komentarze