Dyskusja była zacięta i jak zwykle podzieliła radnych na obozy tych będących „za” i tych „przeciw”. O kontrowersjach jakie wzbudził projekt niech świadczy fakt, że w mówiącej niemal zawsze jednym głosem Platformie nastąpił jednoosobowy wyłom.
Fala protestów jaka spotkała propozycję władz miasta by zwiększyć cenę biletu 10-minutowego z 1,40 zł do 2 zł spowodowała, że bilet co prawda zdrożeje, ale czas przejazdu wydłuży się do 15 minut. Dodatkowo bilet, który uprawniał do półgodzinnego przejazdu utrzyma swoją cenę (2,80 zł), ale będzie na nim można przejechać trasę do 45 minut.
O kilka złotych stanieją również wszystkie bilety miesięczne i okresowe. Wysokość obniżki zwiększy się w zależności od długości trasy. I tak np.: bilet pełnopłatny miesięczny i 30 dniowy na jedną trasę, ważny we wszystkie dni tygodnia stanieje na odległości do 6 przystanków o 3 zł, natomiast na odległości ponad 20 przystanków, aż o 18 zł. Ceny biletów semestralnych pozostaną bez zmian.
Nowe ceny zaczną obowiązywać od 7 stycznia 2008 r. Wpływy z tego tytułu zdaniem zastępcy prezydenta Macieja Lisickiego wzrosną o 6 mln zł.
W dalszych planach jest również wprowadzenie karnetów 4-biletowych. - Takie rozwiązanie będzie bardziej funkcjonalne i logiczne z punktu widzenia korzystających z przejazdów - dodaje Lisicki.
Opozycja poddawała pod wątpliwość sens wprowadzania podwyżek. Radny Kamiński postulował by opóźnić wzrost cen i wprowadzić wspólny bilet dla Trójmiasta. - Cała ta operacja z podwyżką cen biletów jednorazowych uderzy w ludzi najbiedniejszych. Ja uważam, że denerwowanie ludzi podwyżkami co kilka miesięcy nie ma sensu, lepiej sprawę załatwić całościowo przy okazji wprowadzania wspólnych biletów. Poza tym nikt na prawdę nie wie, która grupa społeczna najbardziej na tym ucierpi. To jest eksperymentowanie na żywym organizmie – stwierdził radny Kamiński.
Jedyną osobą z Platformy głosującą przeciwko nowym cenom był Lech Kaźmierczyk, który miał pewne zastrzeżenia co do projektu ale nie chciał ich zdradzić. - Nie było dyscypliny klubowej, także każdy mógł zagłosować tak jak uważał – dodał radny Kaźmierczyk.
Wiele kontrowersji wzbudziła poprawka członków Prawa i Sprawiedliwości domagających się obniżenia wieku osób objętych ulgą z 70 na 65 lat. Osoby takie miałby korzystać bezpłatnie z usług komunikacyjnych. Przewodniczący Klubu Kazimierz Koralewski argumentował zasadność takiej decyzji sytuacją w innych miastach Polski oraz faktem wzrostu wpływów wynikających z podwyżek.
- Liczba mieszkańców w wieku 65-70 lat, które są mobilne wynosi około 13 tys. i zwolnienie ich z opłat spowodowałoby wydatek dla miasta w wysokości 8,7 mln zł To duży wydatek – powiedział wiceprezydent Lisicki. Ulgi powinny być zatem nie grupowe ale podmiotowe gdyż sytuacja ludzi jest zróżnicowana. W każdym przedziale czy to wiekowym czy innym znajdują sie osoby bogatsze i uboższe - zakończył.
Poprawka o obniżeniu wieku osób uprawnionych do bezpłatnych przejazdów nie weszła w życie.
Jako taka jednomyślność wśród radnych nastąpiła jedynie w głosowaniu nad zrzeknięciem się prawa do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską. Choć i tu nie brakło głosów, że ta decyzja to nic innego jak populistyczny chwyt by media zwróciły uwagę na autorów projektu. Taką opinię wyraził radny Wysocki z PO.
Kto, jak głosował w sprawie cen biletów
PiS
Przeciw: 13
Gierszewski Piotr
Grabski Stefan
Jaworski Paweł
Jędrzejczak Ryszard
Kaczmarek Krystian
Kamiński Wiesław
Koralewski Kazimierz
Kościelak Zdzisław
Krzaklewska Maria
Pankowski Mariusz
Połetek Anna
Teodorczyk Jacek
Wiecki Krzysztof
Za: 0
Wstrzymało się: 0
PO
Przeciw: 1
Kaźmierczyk Lech
Za: 17
Borowczak Jerzy
Bumblis Marek
Chmiel Małgorzata
Dymarska Irena
Dzik Piotr
Gorecki Jarosław
Krupa Maciej
Małkowska Maria
Oleszek Bogdan
Owczarczak Agnieszka
Pruś Sylwester
Skiba Piotr
Skwierawski Marcin
Słodkowski Tomasz
Wysocki Sylwester
Zdanowicz Mirosław
Żukowski Arkadiusz
Wstrzymało się: 0
Napisz komentarz
Komentarze