Pacjent nie czeka w kolejce do specjalisty, od razu znajduje się dla niego miejsce w szpitalu, a diagnozę otrzymuje jeszcze w karetce, która w mgnieniu oka przetransportuje go do placówki medycznej, gdzie otrzyma szybką i skuteczną pomoc. Lekarze i pielęgniarki zarabiają tyle, że nie myślą nawet o odchodzeniu z pracy. To wizja, a właściwie marzenie Leszka Czarnobaja, wicemarszałka województwa pomorskiego, który zajmuje się m.in. służbą zdrowia. Jak zamierza je spełnić?
Szlachetne zdrowie
- Model usług medycznych świadczonych w województwie pomorskim opisany jest w opracowaniu „Zdrowie dla Pomorza” – mówi wicemarszałek Czarnobaj. - Należy o nim mówić w kilku płaszczyznach. Pierwsza dotyczy usług świadczonych na poziomie powiatu, z takimi podstawowymi działami, jak chirurgia, pediatria, położnictwo i ginekologia. Do tego dochodzi pogotowie, czyli szpitalny oddział ratunkowy, oraz dobrze funkcjonująca diagnostyka. Usługi szczebla powiatowego powinny być prowadzone w szpitalu obsługującym jeden lub kilka powiatów. Kolejna płaszczyzna to opieka specjalistyczna.
W tym zakresie najgorzej jest na Powiślu. Region ten nie ma szpitala specjalistycznego, który spełniałby wymogi unijne, dotyczące standardu, wyposażenia oraz liczby lekarzy i pielęgniarek. Potrzebna jest więc budowa specjalistycznej placówki, która obsługiwałby ok. 400 tys. mieszkańców lub należałoby rozdzielić tego typu usługi pomiędzy szpitalami. Na razie musimy wybrać to drugie rozwiązanie – mówi Czarnobaj.
System drożności
Kolejny szczebel tego modelu to wysoko specjalistyczna opieka medyczna, świadczona m.in. w szpitalach akademickich oraz wojewódzkim.
Musi powstać system drożności. Pacjent, który trafi do szpitala powiatowego, powinien bez zbędnej zwłoki oraz limitów, jeśli zachodzi taka konieczność, trafić do szpitala o wyższym stopniu referencyjnym.
Bardzo ważnym elementem systemu ma być w przyszłości dobrze funkcjonująca sieć poradni, które będą zajmowały się udzielaniem pomocy pacjentom z chorobami nowotworową oraz układu krążenia.
- Chcemy, aby w każdym powiecie funkcjonowała poradnia onkologiczna. Wymaga to oczywiście czasu, gdyż brakuje specjalistów. Poradnia ma w sposób pełny poprowadzić pacjenta, kierując go na potrzebne konsultacje oraz badania. Koordynatorem tych wszystkich działań będzie Wojewódzkie Centrum Onkologiczne. Chciałbym, żeby pacjenci nie musieli czekać na onkologa i na badania w koszmarnie długich kolejkach - podkreśla Leszek Czarnobaj.
Szybka diagnoza
Od przyszłego roku samorząd województwa zamierza wdrażać system pozwalający na szybkie i skuteczne udzielanie pomocy przez pogotowie ratunkowe.
- Już w karetce dokonuje się wstępnej diagnozy, przesyła informacje przez odpowiednie łącza do lekarza specjalisty. Podejmowana jest wówczas decyzja w sprawie wyboru szpitala, do którego trzeba przewieźć pacjenta. Jeśli potrzebna jest wysoko specjalistyczna pomoc, to nie transportuje się chorego do szpitala powiatowego, ale do specjalistycznej placówki. System telemedycyny, w ramach pilotażu, funkcjonuje już w obrębie Bytowa, Lęborka i Kościerzyny. Oczywiście, musi być uzupełniony o transport lotniczy. Każdy system wymaga przede wszystkim odpowiedniej kadry, dlatego moim marzeniem jest podniesienie płac lekarzom i pielęgniarkom do takiego poziomu, oczywiście na miarę możliwości kraju, żeby nie dochodziło do niepokojów, których świadkami jesteśmy obecnie - twierdzi Leszek Czarnobaj.
Niechęć do fuzji
Do końca 2012 r. wszystkie placówki służby zdrowia muszą spełniać określone przez ministra zdrowia wymogi oraz parametry, dotyczące stanu technicznego i wyposażenia. Niektóre szpitale będą miały z tym duży problem. Samorząd województwa szuka rozwiązania m.in. dla zadłużonego na ok. 24 mln zł szpitala w Prabutach. Wiadomo, że do lamusa trafił pomysł połączenia prabuckiego szpitala ze szpitalem powiatowym w Kwidzynie. Szpital w Kwidzynie od kilku lat nie przynosi strat. Zarządza nim spółka prawa handlowego, w której większość udziałów ma samorząd powiatu, który jest także właścicielem majątku.
- Uważam, że połączenie było jednym z najlepszych rozwiązań. Jednak opór środowisk w Prabutach był tak duży, że nie zamierzam dalej z tym walczyć. Na siłę nikogo nie będziemy uszczęśliwiali. Szpital w Prabutach musi jednak odejść od świadczenia usług podstawowych, które realizuje szpital w Kwidzynie. Szpital w Prabutach musi być placówką, w której świadczone będą usługi medyczne potrzebne dla całego regionu, czyli Powiśla, takie jak choroby płuc, rehabilitacja kardiologiczna oraz długoterminowa opieka medyczna - wyjaśnia Leszek Czarnobaj.
Zastrzyk pieniędzy
Obecnie trwają poszukiwania inwestora, który w krótkim czasie będzie chciał „włożyć” duże pieniądze w prabucki szpital.
- Bez inwestora i dużego zastrzyku pieniędzy ten szpital będzie coraz bardziej podupadał. Trzeba go doposażyć i poprawić jego stan techniczny. Należy też odbudować kadrę. Proces ten nie musi oznaczać prywatyzacji, może to był wieloletnia dzierżawa. Brane są pod uwagę różne formy, które będą przedmiotem rozmów z inwestorom. Jeśli jednak inwestor się nie znajdzie, to sytuacja szpitala będzie bardzo trudna. Przykładowo: jeżeli jeden ze szpitali w województwie ma budżet w wysokości 100 mln zł, a zadłużenie wynosi ok. 30 mln zł, to jest jeszcze czym gospodarzyć. Szpital w Prabutach ma jednak ok. 24 mln zł zadłużenia, a budżet w wysokości ok. 12-13 mln zł. Taka sytuacja jest wyjątkowo trudna - uważa Leszek Czarnobaj.
Zadłużenie musi być zagospodarowane przez samorząd województwa.
- Trudno sobie wyobrazić, żeby długi przejął inwestor. Jest już dziewięciu chętnych. Przystępujemy obecnie do rozmów z inwestorami. Mam nadzieję, że wyłonimy podmiot, który zainwestuje w szpital w Prabutach - podsumowuje wicemarszałek województwa pomorskiego.
Siedmiu inwestorów, z którym będzie rozmawiał zarząd województwa reprezentuje branżę medyczną, jeden oprócz medycznej prowadzi jeszcze inną działalność gospodarczą. Tylko jeden z podmiotów, który chce zainwestować w szpital w Prabutach, jest spoza branży medycznej.
Marzenie wicemarszałka o „cudzie” w służbie zdrowia
POMORZE. Tworzenie szpitalnego systemu i skuteczne uzdrowienie służby zdrowia: bez kolejki do specjalisty, diagnoza w karetce, poradnia onkologiczna w każdym powiecie, wysokie zarobki lekarzy i pielęgniarek – o tym marzy wicemarszałek pomorski Leszek Czarnobaj.
- 10.12.2007 01:27 (aktualizacja 23.08.2023 06:41)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze