Bony podarunkowe, żywieniowe i inne istnieją na polskim rynku już kilkanaście lat. Wiele osób zdążyło się już do nich przyzwyczaić, tym bardziej, że przed przemianami zapoczątkowanymi w 1989 r. podobne systemy motywacyjne już istniały. W PRL popularne były paczki świąteczne dla dzieci, w których można było znaleźć pomarańcze, a nawet prawdziwe czekolady.
Dodatkowe wynagrodzenie
Wobec coraz większych problemów na rynku pracy, gdzie coraz trudniej o fachowców, bony stają się z roku na rok już nie tylko formą dodatkowego wynagrodzenia, ale także sposobem na skuteczną motywację i wzmocnienie lojalności pracowników. Choć wciąż kupony stanowią największą zachętę dla kadry niższego szczebla, to zainteresowanie bonami rośnie też u tych, którzy zarabiają więcej. Tym nie wystarczy już karta, dzięki której zrobią część przedświątecznych zakupów. Oczekują czegoś ekstra, np. darmowej wizyty w SPA.
Bony i karty
Na polskim rynku nadal najbardziej popularne są papierowe bony towarowe. Coraz większym uznaniem cieszą się karty elektroniczne. Pracodawcy częściej sięgają też po kupony turystyczne i rekreacyjno-kulturowe. Dużym zainteresowaniem cieszą się też bony żywieniowe.
Największymi emitentami bonów w Polsce są: Sodexho Pass, Bonus System i Accor Services. Dobrą pozycję mają też TravelPass. Na duże obroty w okresie przedświątecznym mogą liczyć wszystkie firmy oferujące kupony.
Z funduszu socjalnego
Kupony podarunkowe finansowane są z zakładowych funduszy świadczeń socjalnych. To ich podstawowa zaleta, bo dzięki tej formie pozyskiwania środków nie wzrasta podstawa wymiaru składki ZUS. Co więcej wartość kuponów podarunkowych wydanych pracownikom stanowi dla zakładu pracy koszt uzyskania przychodu. Przekazanie ich zatrudnionym nie rodzi też obowiązku podatkowego w rozumieniu przepisów ustawy o podatku od towarów i usług (VAT).
Podatek od bonów
Otrzymanie bonów podlega za to opodatkowaniu podatkiem PIT – donosi „Gazeta Prawna”. Bony stanowią bowiem przychód pracownika ze stosunku pracy. Na pracodawcy jako na płatniku ciążą wówczas obowiązki w zakresie odprowadzenia od ich wartości zaliczki na podatek dochodowy.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa bonów żywieniowych. Co prawda one również stanowią koszt uzyskania przychodu, ale pracodawca finansuje je korzystając z tych samych środków z jakich pochodzą pensje. Przedsiębiorca nie zapłaci składki ZUS, jeśli ich wartość nie przekroczy miesięcznie 190 zł. (Źródło: Jerzy Mosoń „Gazeta Prawna”).
Dodatkowe wynagrodzenie
Wobec coraz większych problemów na rynku pracy, gdzie coraz trudniej o fachowców, bony stają się z roku na rok już nie tylko formą dodatkowego wynagrodzenia, ale także sposobem na skuteczną motywację i wzmocnienie lojalności pracowników. Choć wciąż kupony stanowią największą zachętę dla kadry niższego szczebla, to zainteresowanie bonami rośnie też u tych, którzy zarabiają więcej. Tym nie wystarczy już karta, dzięki której zrobią część przedświątecznych zakupów. Oczekują czegoś ekstra, np. darmowej wizyty w SPA.
Bony i karty
Na polskim rynku nadal najbardziej popularne są papierowe bony towarowe. Coraz większym uznaniem cieszą się karty elektroniczne. Pracodawcy częściej sięgają też po kupony turystyczne i rekreacyjno-kulturowe. Dużym zainteresowaniem cieszą się też bony żywieniowe.
Największymi emitentami bonów w Polsce są: Sodexho Pass, Bonus System i Accor Services. Dobrą pozycję mają też TravelPass. Na duże obroty w okresie przedświątecznym mogą liczyć wszystkie firmy oferujące kupony.
Z funduszu socjalnego
Kupony podarunkowe finansowane są z zakładowych funduszy świadczeń socjalnych. To ich podstawowa zaleta, bo dzięki tej formie pozyskiwania środków nie wzrasta podstawa wymiaru składki ZUS. Co więcej wartość kuponów podarunkowych wydanych pracownikom stanowi dla zakładu pracy koszt uzyskania przychodu. Przekazanie ich zatrudnionym nie rodzi też obowiązku podatkowego w rozumieniu przepisów ustawy o podatku od towarów i usług (VAT).
Podatek od bonów
Otrzymanie bonów podlega za to opodatkowaniu podatkiem PIT – donosi „Gazeta Prawna”. Bony stanowią bowiem przychód pracownika ze stosunku pracy. Na pracodawcy jako na płatniku ciążą wówczas obowiązki w zakresie odprowadzenia od ich wartości zaliczki na podatek dochodowy.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa bonów żywieniowych. Co prawda one również stanowią koszt uzyskania przychodu, ale pracodawca finansuje je korzystając z tych samych środków z jakich pochodzą pensje. Przedsiębiorca nie zapłaci składki ZUS, jeśli ich wartość nie przekroczy miesięcznie 190 zł. (Źródło: Jerzy Mosoń „Gazeta Prawna”).
Napisz komentarz
Komentarze