Przemysław Sztuczkowski, prezes zarządu Złomreksu wyjaśnia, że nie chodzi mu tylko z oddłużenie stoczni. Jednakże nie precyzuje jakie widzi dla siebie ryzyko w inwestowaniu.
- Jeżeli nie zdołamy uzgodnić realizacji określonych przedsięwzięć, to się wycofamy z wyścigu po stocznie - mówi dla wnp.pl Przemysław Sztuczkowski, prezes zarządu Złomreksu
Trzy firmy, w tym spółka celowa Amber Sp. z o.o., należąca w stu proc. do Pana, złożyły oferty na zakup akcji Stoczni Gdynia. Można już powiedzieć coś więcej na ten temat?
- Nie, pewnie coś więcej można będzie powiedzieć w styczniu 2008 roku. Na razie nie możemy ujawnić naszych oczekiwań.
- W planach Złomreksu jest chęć powalczenia o Stocznię Gdynia oraz Stocznię Szczecińską Nową. Sytuacja obu stoczni jest kiepska, obie są mocno zadłużone...
- Zgadza się, sytuacja obu tych podmiotów jest ciężka. Na obydwu ciążą zobowiązania.
- Nie myślał Pan zatem o tym, by się wycofać z ubiegania o stocznie?
- Jeżeli nie zdołamy uzgodnić realizacji określonych przedsięwzięć, to się wycofamy z wyścigu po stocznie. Nie chodzi tylko o zadłużenie. Jest też szereg innych ryzyk.
- Jakich?
- Teraz nie będę o nich mówił.
(...)
- Jaki będzie rok 2008?
- My, jak zawsze, jesteśmy niepoprawnymi optymistami. I liczymy, że będzie bardzo dobry!
Tajemniczy Amber w wyścigu po Stocznię Gdynia
GDYNIA. Jedną z firm, która stara się o przejęcie Stoczni Gdynia S.A jest Amber spółeczka z o.o. należąca do grupy Złomreks. Prezes tej firmy zapowiada, że jeżeli nie dogada się z ministerstwem wycofa się z walki o stocznię.
- 31.12.2007 00:04 (aktualizacja 23.08.2023 12:33)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze