Starosta uznał, że konflikt w sprawie opieki paliatywnej w Chojnicach musi się skończyć. W ubiegły czwartek wraz z dyrektorem szpitala ustalił, że za dwa lata usługi w tym zakresie będą świadczone tylko w szpitalu.
Co z Medicorem?
Jak na razie jedyną instytucją, która uzyskała kontrakt z NFZ na prowadzenie hospicjum jest firma Medicor Barbary Bonny. Kontraktu nie uzyskało Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum, szpital oraz przychodnia wiejska. Wnioski trzech ostatnich instytucji przepadły. Z planu wynika, że Leszek Bonna za dwa lata będzie walczył o kontrakt z firmą prowadzoną przez jego żonę. – Dla mnie tu nie ma znaczenia, kto jest czyją żoną lub mężem. Dyrektor ma do wypełnienia zadanie i jeśli się z niego nie wywiąże, to jego misja się skończy – mówi stanowczo starosta Stanisław Skaja. Może się jednak okazać, że konfliktu nie będzie, bo szpital będzie potrzebował fachowców od opieki paliatywnej i może rozpocząć współpracę z Medicorem.
TPH na bok
– To jest nowa koncepcja. Ma dobre i złe strony. Najważniejsze jest jednak to, że powinna była ona powstać dwa miesiące temu, przed rozstrzygnięciami w NFZ. Pomysłodawcy powinni byli zapytać też o zdanie panie z Towarzystwa Przyjaciół Hospicjum – mówi burmistrz Arseniusz Finster, który włączał się w mediacje podczas konfliktu Medicor – TPH.
Powiat chce inwestować, ale nie może
Starosta już oznajmił burmistrzowi, że będzie domagał się zwrotu gruntów i budynków w Lasku Miejskim, gdzie znajduje się stacjonarne hospicjum. Starosta chce tam budować centrum społeczne, które nie tylko miałoby się zajmować opieką paliatywną, ale też innego rodzaju działaniami społecznymi, jak na przykład Warsztaty Terapii Zajęciowej. Czy powiat ma zdolność inwestycyjną, żeby odnowić budynki i pobudować tam centrum społeczne? – No nie ma – odpowiada starosta i dodaje, że do projektu będą musiały dołożyć się wszystkie gminy. Jeśli plan się nie powiedzie, łóżka z hospicjum zostaną przeniesione do szpitala. – Miejsca wystarczy. Jeśli nie, to mniejszymi kosztami przystosujemy pralnię do potrzeb hospicjum – mówi Stanisław Skaja.
Starosta ma wizję, chce uzdrawiać opiekę paliatywną
CHOJNICE. Za dwa lata kontrakty na opiekę paliatywną w Chojnicach ma przejąć chojnicki szpital. Tak przynajmniej wynika z koncepcji opracowanej w cieniu gabinetu starostwa przez zarząd powiatu i dyrektora szpitala. Problem jednak w tym, że pomysłodawcy nowego rozwiązania nie zapytali o zdanie tych, którzy hospicjami się w Chojnicach zajmują.
- 19.01.2008 00:50 (aktualizacja 01.04.2023 02:14)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze