Do komisariatu policji w Gdańsku - Orunii zgłosił się 19-letni mężczyzna i oświadczył, że skradziono mu hondę civic. Okazało się, że samochód faktycznie zaginął, ale dopiero po zgłoszeniu tego faktu.
Od Tomasza W. przyjęto zgłoszenie i przesłuchano w charakterze świadka. Gdy przesłuchujący policjant wykonując rutynową czynność pouczył go o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, ten struchlał i przyznał się, że nie posiadając prawa jazdy wsiadł w samochód i w trakcie jazdy uderzył w ogrodzenie parkingu strzeżonego uszkadzając jednocześnie pojazdy zaparkowane za płotem. Następnie przestraszony schował samochód na jednej z ciemnych osiedlowych ulic i zgłosił jego kradzież.
Po przesłuchaniu Tomasza W. został zwolniony z komisariatu i poszedł po swoje auto, ale okazało się, że tym razem naprawdę ktoś je ukradł.
Składanie fałszywych zeznań jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Zgłosił fikcyjną kradzież samochodu, a potem mu ukradli
GDAŃSK. Kierowca najpierw uszkodził swoje auto, następnie zgłosił policji fikcyjną kradzież. Gdy składał fałszywe zeznania, a następnie struchlał, okazało się, że złodzieje ukradli mu "zaginiony" samochód.
- 29.01.2008 00:06 (aktualizacja 01.04.2023 02:33)
Napisz komentarz
Komentarze