Rozmowa z Tomaszem Balcerowskim, prezesem zarządu EKOINBUD Sp. z o.o., laureatem wyróżnienia w XI edycji konkursu o Pomorską Nagrodę Jakości.
- EKOINBUD jest najmłodszą firmą wśród laureatów tegorocznej edycji konkursu. Gratulujemy!
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Mówię to w imieniu własnym i współpracowników, którzy do wspólnego sukcesu się przyczynili. Dokumentacja do konkursu składała się z 82 zdjęć obiektów, na których pracowaliśmy i tyluż - bardzo dobrych - referencji.
- Jak wchodziliście na rynek?
- Zaczęliśmy - jak niemowlę od raczkowania - od prostych robót budowlanych. Początkowo miałem czterech pracowników, jak to się mówi, z łapanki. Po trzech miesiącach musiałem ich wyrzucić. I wtedy zrozumiałem, że bez jakości, bez sumiennego podejścia do wykonywania obowiązków, niczego się nie zbuduje. Po pierwszych kilku miesiącach działaliśmy już według zasady: jakość ponad wszystko. Nawet czasem za trochę wyższą cenę. Dołączali do nas nowi, coraz lepsi, pracownicy. Udało mi się zespół bardzo scementować.
- Na wyniki nie trzeba było długo czekać.
- Firma się rozwija o sto procent rocznie. Skok zrobiliśmy niesamowity. Od dwóch lat legitymujemy się certyfikatem ISO 9001, z którego jesteśmy bardzo dumni. Mamy profil ogólnobudowlany, szczególny nacisk kładziemy na konserwację zabytków, wykonujemy dachy o skomplikowanej konstrukcji. Kadra zarządzająca i administracyjna EKOINBUD-u liczy obecnie czternaście osób, średnia wieku - nieco ponad trzydzieści lat. W szczycie sezonu dajemy pracę na budowach ponad stu dwudziestu osobom.
- Wejście na rynek budowlany nie jest łatwe.
- W pierwszym roku działalności wymyśliłem dwa hasła: „Klient jest u nas szefem” i „Jesteśmy parasolem na deszcz problemów naszych klientów”. I one jasno obrazują jak podchodzimy do klienta. Wszystko co jest w zasięgu naszych możliwości technicznych, organizacyjnych - realizujemy.
- Jakimi robotami firma może się szczególnie pochwalić?
- Sztandarowym naszym zadaniem w roku 2007 było podniesienie do pionu Wielkiego Żurawia Gdańskiego i odrestaurowanie elewacji obiektu. Wymieniliśmy elementy okien w kilku kościołach, między innymi w bazylice Mariackiej. Byliśmy generalnym wykonawcą prac przy rekonstrukcji spalonego dachu kościoła św. Katarzyny. Odrestaurowaliśmy stację kolejową i Bastion FORT na Westerplatte. Byliśmy jednym z wykonawców prac na największym polskim sanktuarium, w Licheniu Starym. Nie uciekamy przed projektami deweloperskimi. Dla TS INVEST z Gdyni budujemy piękne osiedle rezydencji w Kosakowie.
- Plany na najbliższą przyszłość?
- Dalej startujemy do przetargów w naszym województwie i ościennych. Chcemy świadczyć jak najlepsze usługi. Zamierzamy usprawnić system ISO, zdobywając nowe referencje. Kroczymy dalej obraną już drogą. Dla naszych klientów dajemy „Jakość ponad wszystko”
Reklama
Parasol na deszcz problemów...
TRÓJMIASTO. - Zaczęliśmy - jak niemowlę od raczkowania. Początkowo miałem czterech pracowników, jak to się mówi, z łapanki. Po trzech miesiącach musiałem ich wyrzucić - wyznaje Tomasz Balcerowski, prezes EKOINBUD. Wymyśliłem dwa hasła: „Klient jest u nas szefem” i „Jesteśmy parasolem na deszcz problemów naszych klientów”.
- 20.02.2008 00:00 (aktualizacja 04.08.2023 18:34)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze