Słupscy policjanci zatrzymali na „gorącym uczynku” 19-letniego słupszczanina podejrzanego o kradzież samochodu. Kilka dni wcześniej wyszedł z aresztu.
Do zdarzenia doszło w sobotę nad ranem. Jeden z mieszkańców ul. Długiej powiadomił telefonicznie dyżurnego o włamaniu do zaparkowanego przy ulicy volkswagena LT. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Funkcjonariusze stwierdzili, że sprawcy włamali się aż do trzech samochodów - dwóch volkswagenów i opla kadetta. Łupem intruzów padły radia samochodowe i radia CB. Straty oszacowano na ponad dwa tysiące zł.
W trakcie ustaleń policjanci wykryli, że z tego terenu skradziono również trzeciego volkswagena LT i zaczęli go szukać. Po chwili jeden z patroli zauważył skradziony samochód na ul. Jaracza. Kierowca na widok radiowozu zaczął uciekać w kierunku Głobina. Policyjny pościg zakończył się po przejechaniu kilku kilometrów kiedy to uciekający nie zapanował nad pojazdem, zjechał do rowu i dachował. Sprawca nie dawał za wygraną i rzucił się do ucieczki, ale po krótkim pościgu został zatrzymany. Na skutek dachowania 19-letniemu Sebastianowi K. nic się nie stało.
Jak ustalili policjanci kilka dni wcześniej młody mężczyzna wyszedł z aresztu. Okazało się, że w chwili zatrzymania był pod wpływem narkotyków i miał ponad promila alkoholu w organizmie. Noc spędził w policyjnym areszcie. Śledczy ustalili, że 19-latek nie działał sam. Policja zna personalia jego kompana. Jego zatrzymanie jest kwestią czasu.
Za kradzież i kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. (Źródło: KWP Gdańsk)
Reklama
Pościg, dachowanie - jak w filmie akcji
SŁUPSK. Na ulicach Słupska rozegrały się ceny jak z filmu akcji. Policyjny pościg za złodziejami samochodowymi. Auto dachowało, złodziej rzucił się do ucieczki. Jednakże zabrakło kondycji, aby urwać się goniącym go policjantom.
- 04.03.2008 00:10 (aktualizacja 30.07.2023 00:39)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze