Radni Rady Miasta decydują w sprawie budowy osiedla przy ul. Piekarniczej. Czy to już finał tej historii? Jakiego wyniku możemy się spodziewać?
Sprawa dotyczy wybudowania na terenie przy ulicy Piekarniczej domków jednorodzinnych i wieżowców. Mieszkańcom najbardziej nie podoba się wizja budowy wysokich molochów. Ich zdaniem, takie zagęszczenie ludności na niewielkiej przestrzeni utrudni wjazd i wyjazd z osiedla, oraz doprowadzi do patologii.
Inwestor, firma ROBYG poszła na kompromis. Zaproponowała przebudowę na własny koszt skrzyżowania ul. Piekarniczej z ul. Rakoczego. Deweloper poniesie również część kosztów budowy odcinka ul. Myśliwskiej.
Aktualnie zaakceptowany plan zakłada budowę dwóch wysokościowców. Początkowo miały być trzy. Pierwszy 18-kondygnacyjny o wysokości 55 m , drugi 22-piętrowy i wysoki na 70 m.
Porozumienie między miastem, a deweloperem zostało spisane w formie aktu notarialnego. Jeśli wykonawca nie wykona wszystkiego zgodnie z planem to miasto będzie egzekwowało swoje należności na drodze komorniczej, a nie sądowej.
Radnym PO i PiS zadaliśmy przed sesją trzy pytania:
1. Jak zagłosuje pan/pani w sprawie osiedla na ul. Piekarniczej?
2. Jakie jest pana/pani stanowisko w sprawie budowania wysokościowców w Gdańsku?
3. Czy podczas głosowania będzie obowiązywała dyscyplina klubowa?
Jarosław Gorecki, przewodniczący klubu PO
1. Będę głosował za przyjęciem tego projektu. Zostały spełnione wszystkie stawiane warunki. Deweloper został potraktowany „wyjątkowo”. Nie ma przeciwwskazań, żeby zaopiniować projekt pozytywnie.
2. Na całym świecie buduje się wieżowce. Pozostaje tylko kwestia, gdzie budować, jak rozwiązać problemy komunikacyjne. Jeśli będą badania, że takie budowle nie wpłyną negatywnie na środowisko, a wpłyną pozytywnie na architekturę to czemu nie. To musi być robione z głową. To nie może być stawianie w różnych miejscach takich „pał”, które nie powinny się tam znaleźć.
3. Niepoważne byłoby, gdyby inwestor, który spełnił wszystkie oczekiwania radnych został potraktowany źle i żeby to nie było przegłosowane. Nie dopuszczam takiej myśli.
Tomasz Słodkowski PO
1. Czekam na decyzje klubu. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony, bo przemawiały do mnie argumenty mieszkańców. Teraz udało się wiele rzeczy wytargować u dewelopera. Będę zatem głosował za uchwaleniem tego planu.
2. Jestem za budową wysokościowców. Za nowoczesnymi biurowcami i lokalami mieszkalnymi, ale nie wszędzie. Potrzebna jest duża debata na ten temat. Nie wyobrażam sobie postawienia nowoczesnego biurowca na Starówce, a wyobrażam sobie np. w Młodym Mieście. Można by też otoczyć nowoczesnymi wieżowcami powstający stadion w Letnicy.
3. Nie wiem tego. Nie pamiętam, żebyśmy mieli dyscyplinę w tej kadencji. Nasz klub jest dosyć demokratyczny, jest w nim wiele indywidualności. Często się spieramy.
Agnieszka Owczarczak, wiceprzewodnicząca Komisji Rozwoju Przestrzennego, PO (żona wicewojewody pomorskiego)
1. Będę głosowała za. Inwestor zobowiązał się do przebudowy skrzyżowania na własny koszt. Inwestor zrealizuje osiedle zgodnie z projektem. Jeśli cokolwiek zmieni w planie to będzie musiał zapłacić dziesięć milionów złotych odszkodowania. To zabezpiecza miasto w sposób wystarczający.
2. Wszystko zależy gdzie i jakie wysokościowce. Ja nie jestem przeciwnikiem, ale uważam, że są miejsca, w których trzeba się bardzo mocno zastanowić zanim się dopuści budowę wieżowców.
3. Jest dyscyplina klubowa w sprawie tego głosowania. Dyscyplina to taki kolokwializm trochę. Klub PO przyjął uchwałę o stanowisku w sprawie tego projektu uchwały. Nasze stanowisko jest takie, że jesteśmy za tym projektem.
Kazimierz Koralewski przewodniczący klubu PiS
1. Osobiście zagłosuje przeciwko. Nie jestem przekonany co do parametrów tego planu zagospodarowania. My radni powinniśmy być tym głosem rozsądku, hamującym zapędy biznesmenów, którzy chcieliby w każde miejsce napchać ile się da. I potem ludzie mieszkają jak Chińczycy. Ten plan, w takim kształcie się nie może udać.
2. Należy budować wysokie budynki, ale to powinno być zharmonizowane. My, jako radni, powinniśmy zdecydować gdzie w Gdańsku można budować wysoko, a gdzie nisko. W Gdańsku należy budować wysoko, tylko dziwnym zbiegiem okoliczności, ni z gruszki, ni z pietruszki, nagle gdzieś w niskiej zabudowie wyrasta wieża. To jest tak jak za Gierka, jak na Przymorzu wybudowano jeden wieżowiec. I co, pięknie było? Nie było.
3. Każdy ma prawo do swojego stanowiska. Jesteśmy pełni wątpliwości co do tego planu.
Zdzisław Kościelak PiS
1. Nie jestem entuzjastą i sądzę, że będę głosował przeciw. To nie jest sprawiedliwe wobec deweloperów spółdzielczych, którzy muszą budować nie tylko mieszkania, ale i cała infrastrukturę. Podzielam opinię mieszkańców, którzy mówią, że kiedy kupowali domki nie było mowy, że ktoś tam postawi wysokie budynki.
2. Nie mam nic przeciwko. Tylko nie może tak być, że takie wieżowce będą przysłaniały mieszkańcom domków słońce. Wszystko jest do dyskusji. Trzeba się liczyć z otoczeniem.
3. Jeszcze nie wiem. My się spotykamy na klubie w środę. To jest moje prywatne zdanie.
Stefan Grabski, członek Komisji Rozwoju Przestrzennego, PiS
1. Nie wiem jeszcze, ale powiedzmy, że będę głosował za przyjęciem tego planu. Inwestor uwzględnił niektóre wnioski Komisji. Zrezygnował z trzeciego wieżowca i to jest OK.
2. W Gdańsku można budować wieżowce, ale nie wszędzie. Nie powinno się budować na wzgórzach, w Pasie Nadmorskim, czy w starym centrum Wrzeszcza. Jest dużo fajnych miejsc na wieżowce. Czekamy na studium zagospodarowania przestrzennego. Miasto musi wiedzieć czego chce. Łatwo jest schrzanić krajobraz Gdańska.
3. Myślę, że chyba nie będzie dyscypliny.
Reklama
Konflikt w cieniu wieżowców
GDAŃSK. Sprawa dotyczy wybudowania na terenie niedaleko domków jednorodzinnych wysokich molochów. Budowa wieżowców budzi kontrowersje. Radni Platformy są za budową, PiS – bronią interesów mieszkańców okolicy, którzy zainwestowali w mieszkania i nie chcą być w cieniu wieżowców.
- 06.03.2008 00:19 (aktualizacja 01.04.2023 05:14)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze