Dymisja Jaworskiego to cel Platformy Obywatelskiej, która oczyszcza władze firm z osob powiązanych z PiS. Przedstawiciele ISD twierdzą, że odwołanie Jaworskiego nie jest wynikiem zastrzeżeń co do sposobu zarządzania przez niego stocznią, lecz skutkiem zmian właścicielskich. Jaworski skutecznie doprowadził do oddzielenie Stoczni Gdańsk od Grupy Stocznia Gdynia. Następnie – zgodnie z obietnica swoją oraz PiS – sprywatyzował Stocznię. Znalazł inwestora – firmę ISD Polska kapitałowo zależną od Grupy Donbas. Teraz rządzi już nowy właściciel i „czyści” poprzedni zarząd. Zapewne Ukraincom zależy na dobrych stosunkach z rządem oraz plotitykami z PO, więc "poświęcenie" Jaworskiego, nie jest dla nich wielkim problelem. Przedstawiciele ISD co prawda twierdzą, że nie rezygnują z usług Jaworskiego. Ma on nadal pracować w stoczni - jako doradca zarządu do spraw restrukturyzacji stoczni. Jednakże zmiana na stanowisku prezesa i odsunięcie Jaworskiego od dowodzenia "zdobytą"przez Ukrainców "Kolebką Solidarności" rozpoczyna nowy rozdział w dzialalności Stoczni Gdańsk. Zapewne silny związek zawodowy na czele z Gałęzowskim i Guzikiewiczem )popierrających Jaworskiego) nie będzie łatwym partnerem dla niwego wlaściciela.
Reklama
„Kolebka Solidarności" dowodzona przez Ukrainca
GDAŃSK. Prezes Stoczni Gdańsk Andrzej Jaworski został odwołany przez ukraińskiego właściciela. Obowiązki prezesa pełni obecnie Igor Jacenko z ISD Polska – spółki.
- 14.03.2008 15:19 (aktualizacja 05.08.2023 00:29)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze