Sztuka przeznaczona jest dla młodzieży gimnazjalnej i licealnej oraz dorosłych.
Najpierw postały piosenki
W zapowiedzi premiery czytamy: „Spektakl będzie miał formę recitalu z mocno rozbudowaną warstwą plastyczną, gdzie słowa piosenek są punktem wyjścia do budowania obrazu. Nawiązuje do tradycji teatru plastycznego, w którym obrazy są głównym nośnikiem znaczeń i emocji. W przedstawieniu dużą rolę będą odgrywały różnego typu lalki, elementy scenograficzne, nietypowe kostiumy inspirowane również cyklem grafik Schulza „Xięga bałwochwalcza”.
Kilka lat temu powstała płyta złożoną z piosenek aktorskich w wykonaniu Edyty Janusz – Ehrlich, z muzyką Marcina Kulwasa do poezji Leszka Piotrowiaka, którego zainspirowały „Sklepy cynamonowe” Brunona Schulza.
- Gdy zapoznałem się z tym nagraniem pomyślałem, że jest to bardzo interesujący i inspirujący materiał - powiedział Romuald Wicza - Pokojski, dyrektor Teatru Miniatura. – Teksty ze „Sklepów cynamonowych” nagle usłyszałem w postaci poezji, piosenek. Korzystając z tego, że mam bardzo utalentowany zespół w Miniaturze, umożliwiłem realizację twórczych aspiracji Edycie Janusz – Erlich, naszej aktorce. Edyta zrealizowała przedstawienie od A do Z przy pełnym wsparciu aktorów.
- Materiał muzyczny, o którym mówił pan dyrektor, składa się z dwunastu utworów, my wykorzystujmy osiem – mówi Edyta Janusz Erlich. – To, co będzie można zobaczyć na scenie, jest podzielone na dwie części. Część pierwsza to opowieść o mieście z mieszkańcami, z pozorami, z karaluchami, nasze chłopaki to karaluchy, a druga część mówi o ojcu – umieraniu, chorobie, poddawaniu się.
Między literaturą i formą
- Schulz jest bardzo bliski temu, czemu staramy się na co dzień oddać, on bardzo dużo mówił o materii, realizował się w plastyce, a przy okazji tworzył bogatą literaturę – kontynuuje dyrektor. – A my staramy się być między literaturą i formą, stawiając mocno na sprawy formy.
- Zaczątkiem tego, co zrealizowaliśmy, jest Marcin, który znalazł mnie, ja byłam od razu po szkole teatralnej, zaproponował mi pracę nad Schulzem, w którym można się, poznając go, rozkochać. – kontynuuje Edyta. – Ludzie podobno dzielą się na tych, którzy kochają Schulza i na tych, którzy go nie rozumieją, my chcemy trafić do tych, którzy jeszcze nie ulegli fascynacji jego twórczością.
Edyta wyjaśniła skąd wziął się tytuł przedstawienia, który wymyślił Jakub Erlich. Karakonia to jest świat stworzony przez robaki, karaluchy.
– Teksty Leszka Piotrowiaka bardzo mnie wciągnęły, przez nie trafiłem do oryginalnych opowiadań Schulza i to jest coś, co budzi moją nadzieję, że można do Schulza trafić w różny sposób i w różnym okresie życia. - mówi Marcin Kulwas, autor muzyki. - Przerabiałem twórczość pisarza w liceum i nie potrafiłem go wtedy zrozumieć, być może trzeba do Schulza po prostu dojrzeć.
- Zastosowałem, komponując piosenki, bardzo nowoczesne środki - instrumenty elektroniczne, jakieś próbki dźwięków, także instrumenty akustyczne i mimo to muzyka jest w klimacie Schulza, czego potwierdzeniem jest spektakl – dodał kompozytor.
Muzyka, która złożyła się na płytę „Pieśni według Schulza”, została zaadaptowana na potrzeby spektaklu.
* * *
Scenariusz: Edyta Janusz-Ehrlich, Jakub Ehrlich
Inscenizacja: Edyta Janusz-Ehrlich
Opieka reżyserska: Romuald Wicza-Pokojski
Scenografia: Monika Konczakowska
Muzyka: Marcin Kulwas
Muzyka na żywo: Marcin Kulwas (gitara, loopy), Jarosław Stokowski (kontrabas)
Teksty piosenek: Leszek Pietrowiak
Obsada: Jakub Ehrlich, Edyta Janusz-Ehrlich, Piotr Srebrowski (gościnnie), Krystian Wieczyński (gościnnie
* * *
Po niedzielnej premierze o godz. 20.15 odbędzie się – organizowane przez Miniaturę wspólnie ze Świetlicą Krytyki Politycznej w Trójmieście – otwarte spotkanie „Schulz. Inspiracje” poświęcone fenomenowi siły przyciągania twórczości Brunona Schulza, która jest częstą inspiracją dla artystów z różnych dziedzin sztuki na całym świecie. Porozmawiają: prof. Ewa Graczyk i Tomasz Wiśniewski z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Marcin Kulwas, autor muzyki do spektaklu „Karakonia”, a rozmowę poprowadzi Mirosław Baran.
Napisz komentarz
Komentarze