Reklama
sobota, 1 lutego 2025 22:47
WAŻNE!
Reklama

Wachman i jego syn w opowiadaniach

KOCIEWIE. „Wachman Stalagu XI A Altengrabow” oraz „Imigranci z obozu Bresche-Hesepe Hamburg '89” napisał Bogdan Kruszona. Książki wydało Wydawnictwo Bernardinum w Pelplinie. Tytułowy wachman przez 3 lata (1941 – 1943) miał styczność z poetą i zdradza mnóstwo spraw zupełnie nieznanych z tego okresu jego życia.
Wachman i jego syn w opowiadaniach
Informacji tak zaskakujących, że autorowi groziła przez telefon córka Gałczyńskiego Kira. Obecnie wyszło drugie wydanie tej pozycji - poprawione i opatrzone następującym wstępem autora.
„Ojciec Romana Kaufmanna przed I wojną  światową emigrował za pracą do Niemiec. Tam pracował trzy lata w kopalni węgla kamiennego. Gdy wybuchła wojna, wcielono go do armii pruskiej. Po wojnie wrócił do rodziny, do wsi Czerlejnko - powiat Środa, województwo poznańskie. W czasie II wojny światowej Niemcy wszystkim Polakom mającym przodków w armii pruskiej przyznawali obywatelstwo niemieckie III grupy, by móc wcielić mężczyzn do swojej armii. Ze Starogardu tylko z jednego podwórka przy ul. Gdańskiej w ten sposób przymusowo do Wehrmachtu wcielono oprócz Kaufmanna kilkunastu szlachetnych Polaków, w tym ojca ks. Henryka Jankowskiego, który zginął na froncie wschodnim. Oprócz Jankowskiego z tego jednego podwórka zginęli: Albrecht, Benke, Lerwitz, Puchalski i jeszcze kilku innych kolegów i znajomych Kaufmanna. Tym nielicznym, którzy przeżyli, nie przypinano medali. Żadne władze – ani polskie, ani niemieckie - nie uznały i do dziś nie upomniały się o Polaków ze Śląska i Pomorza. Polscy żołnierze Wehrmachtu po wojnie nie mieli swojego związku czy swojej reprezentacji pozarządowej. Wręcz przeciwnie, byli prześladowani i szykanowani. Każdy żołnierz Wehrmachtu - z tych setek tysięcy przymusowo wcielonych do wojska, a nielicznych, którzy przeżyli - mógłby napisać swoją własną historię. Czytelnik tego pamiętnika może zadać pytanie: po co i dla kogo? Odpowiedź jest tylko jedna. Dla historycznej prawdy i potwierdzenia, że podłości i małostkowości człowieka nie wyznacza krój, kolor, naszywki czy dystynkcje na mundurze, który nosił. Człowiek uczciwy zawsze nim pozostanie, bez względu na uniform, który nosił, mimo że nie był to jego mundur i jego ojczyzna.
Druga książka jest jakby kontynuacją zdarzeń opisanych w „Wachmanie”. Na podstawie niemieckich dokumentów swoich przodków ruszyła w 1989 r. dotąd niespotykana lawina emigracji do Niemiec młodego pokolenia starogardzian.
„Imigranci z obozu Brasche-Hesepe Hamburg '89” opatrzona jest następującym wstępem:
„Około 4 milionów Niemców z dawnych terytoriów należących do Rzeszy nie mogło po wojnie wrócić do kraju ze względu na restrykcje w wyjazdach ze strony państw bloku radzieckiego. Władze Republiki Federalnej Niemiec konstytucyjnie zagwarantowały im prawo powrotu do ojczyzny. Zgodnie z art. 116 Ustawy Zasadniczej RFN osoby, które „albo posiadały niemiecką narodowość, albo jako uchodźcy lub wypędzeni o niemieckiej narodowości, czy też ich małżonkowie lub potomstwo, osiedliły się na terytorium Rzeszy Niemieckiej w granicach z 1937 r., były uznawane za Niemców i miały prawo do obywatelstwa niemieckiego”. Ta konstrukcja prawna stwarzała państwu niemieckiemu możliwość podejmowania działań na rzecz praktycznej realizacji prawa do powrotu swoich obywateli. Uzyskanie zgody na wyjazd tej grupy osób było jednym z celów polityki wschodniej (Ostpolitik) kanclerza Willego Brandta. W latach 1950-1989 do RFN wróciło około 1,6 miliona Niemców, którzy w tym okresie przebywali na terenach obcych państw, a wcześniej należały do Niemiec. Do 1989 r. imigracja przebiegała w tempie ok. 40 tys. osób rocznie. Od 1989 r. gwałtownie zmieniła się sytuacja polityczna w krajach bloku wschodniego. Poszczególne niemieckie landy zaczęły utrudniać swoimi działaniami i zniechęcać imigrantów do osiedlenia się oraz stałego pobytu na ziemiach niemieckich.
W Polsce w 1989 r. paszport otrzymywał każdy obywatel polski, który tylko wypełnił wniosek w biurze paszportowym. Otrzymywali go nawet byli kryminaliści skazani za zbrodnie i przestępstwa pospolite. Na te właśnie lata przypada największa w historii Polski powojennej fala „ekonomicznej” emigracji na Zachód. Każdy, kto znalazł zdjęcie lub strzęp niemieckiej metryki urodzenia swoich dziadków lub rodziców i marzył o wyjeździe do Niemiec, szykował się do drogi. Wszyscy mieli nadzieję na lepsze życie...
* * *

Bogdan Kruszona urodził się 2.08.1946 r. w Starogardzie. Ukończył tu LO, a następnie SN – Wyd. Fizyki z Chemią w Słupsku. Przygotowując się do specjalizacji ukończył studium podyplomowe z fizyki na UG. Od 1992 r. współpracował z „GK” drukując artykuły i felietony. W 2005 r. w grudniu został red. nacz. „GK”. Następnie pisał felietony w innych tytułach. W latach 80. jako członek AKF „7” (klubu filmowego) nakręcił ok. 30 filmów amatorskich. Niektóre zostały nagrodzone na festiwalach i przeglądach. Od 2007 r. przygotowywał się do wydania dwóch książek. Pierwszej – opartej na podstawie pamiętnika Polaka z Pelplina, siłą wcielonego do niemieckiego wojska. Drugiej - również na podstawie pamiętnika, ale tym razem polskiego imigranta ze Starogardu, który w 1989 r. przez obóz Osnabruck Bramsche osiedlił się w Hamburgu.
Zbieranie materiałów oraz pogłębianie wiedzy dotyczącej Starogardu i Kociewia z tych okresów, o jakich mówią książki, trwało rok.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
pochmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 9 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama