Mistrzowie wśród mistrzów
Do sędziowania zawodów “Strong Men” w Zblewie organizatorzy, Urząd Gminy i siłownia Olimp, zaprosili multimedalistów, rekordzistów i mistrzów świata w jednym czyli legendy sportów siłowych takie jak Jan Łuka, Józef Bejgrowicz, Kazimierz Jasiński (ze Starogardu Gdańskiego) oraz komentujący zawody Ryszard Rećko. Ci sędziowie cieszą się tak wielkim autorytetem wśród młodych zawodników, że nikt nie śmie nawet pomyśleć o kwestionowaniu ich decyzji. W niejednej konkurencji strongmeni muszą uznać bezkonkurencyjność tych panów po 50 – tce. Próbkę ich budzących podziw umiejętności zblewianie podziwiali już podczas tegorocznego letniego Festynu Kociewskiego, kiedy to Kazimierz Jasiński podciągał się na drążku na dwóch palcach z obciążeniem, a Jan Łuka dźwigał niewyobrażalne ciężary.
Konkurencje czy tortury?
Podczas zawodów Stong Men ma się wrażenie, że zawodnicy zmagają się przede wszystkim z samymi sobą. Fantastyczna walka z własną słabością i niedoskonałością porusza każdą publiczność. Zawodnik wie, że każdy krok więcej, każde kilka sekund dłużej daje lepszy wynik, lepsze miejsce w końcowej klasyfikacji, więc walczy do końca. Tak było też w sobotę w Zblewie. Ośmiu zawodników wzięło udział w konkurencji martwego ciągu 250 kg, w wyciskaniu hantli siedząc po 50 kg na bark, w spacerze farmera z walizkami po 140 kg każda, w marszu ze 180 kilogramowym kowadłem (które po spacerze zawodnika na miejsce odnosiło z wielkim wysiłkiem aż czterech strażaków)oraz przenoszeniu100 kilowych worków na platformę i trzymaniu przodem ciężarka 25 kg na czas. Ostatnią wymienioną konkurencję zawodnicy nazywają dźwignią płaczu. Trzymanie przed sobą na wyciągniętych, prostych rękach ciężaru 25 kilogramowego faktycznie może przyprawić o łzy, ale tylko z wysiłku. Na otarcie owych łez przygtowano dla zawodników niespodziankę w postaci Miss Polonii Ziemi Kociewskiej 2007 roku Aliny Szołczyńskiej, która wręczała zwycięzcom nagrody sponsorów, puchary, dyplomy i nagrody pieniężne.
Więcej niż w “Guinnesie”
Podczas gdy zawodnicy odpoczywali między najbardziej forsującymi konkurencjami na scenie przymierzano się do pobicia Rekordu Guinesa w martwym ciągu żelaznym chwytem. Jan Łuka, który wielokrotnie już udowodnił we wszelaki sposób siłę swoich mięśni, zapowiedział podniesienie ciężaru ponad czterystu kilowego. Sam Łuka waży niecałe 80 kg, co daje pojęcie jaki wysiłek muszą przy takim dźwiganiu wykonać mięśnie rekordzisty. Po krótkiej rozgrzewce, w absolutnej ciszy, Jan Łuka na scenie w Zblewie podniósł 420 kg w żelaznym chwycie ustanawiając w ten sposób nieoficjalny rekord świata. Można było odnieść wrażenie, że nie sprawiło to siwowłosemu mistrzowi żadnego problemu.
Zachęcona tym wyczynem publiczność także spróbowała swoich sił. Najbardziej sędziom zaimponował wyczyn Kornelii Jędrzejewskiej, która 23 razy podniosła 25 kilogramową sztangę leżąc.
Nie biorący tym razem w zawodach udziału vice wójt gminy Zblewo Artur Herold, który czynił obowiązki gospodarza, komentował wszystkie zmagania siłowe odbywające się na scenie. Stojąc obok można było zauważyć jak wiele emocji w młodym wójcie, strong menie przecież, wywoływały starty poszczególnych zawodników, zwłaszcza wysiłek młodszego brata Piotra, któremu zblewianie mocno kibicowali.
Ktoś musi przegrać by wygrał ktoś
Po kilku godzinach zmagań z ciężarami, chłodem i własnymi słabościami zawodnicy dobrnęli do ostatniej konkurencji. Podczas zawodów strong meni wspierali się nawzajem, bo jak wiadomo w dużych mężczyznach drzemie nie tylko lwia odwaga ale i gołębie serce. Zawodnicy udzielali sobie nawzajem rad i słuchali uważnie rad sędziów, pożyczali ochraniacze, żartowali. Każdy z nich przeszedł długą drogę do prezentowanej formy. Każdy z nich ma za sobą lepsze i gorsze starty. Jak sami mówią: każda porażka mobilizuje do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Chyba najbardziej emocjonujące chwile w zawodach strong men to te, kiedy zawodnik musi uznać wyższość ciężaru i honorowo rezygnuje z konkurencji przyznając w ten sposób, że jeszcze musi popracować nad własną formą.
W ostatecznej klasyfikacji podczas zawodów w Zblewie najlepszy okazał się Adam Rożyk z Gdyni uzyskując 49 punktów. Olbrzym ważący blisko 150 kg, który z powodzeniem mógłby zagrać Ursusa w Quvo vadis, niepodzielnie od 3 lat dzierży tytuł Mocarza Kociewskiego zdobyty w Gniewie, Siłacza Kociewskiego ze Zblewa (dzieli go z wicewójtem Arturem Heroldem, który w sobotę nie wystapił, bo musial pełnić honory gospodarza, a jako jedyny jest w stanie podjąć bezpośrednią walkę z tym mocarzem,) oraz choćby tytuł mistrza województwa pomorskiego w siłowaniu na rękę. Zaraz po Adasiu, jak nazywa zawodnika publiczność, uplasował się Tomasz Schade z Borzechowa z 34 punktami oraz Daniel Szczurowski z Miłobądza, który zdobył 31 punktów.
Dla zblewskiej publiczności wszyscy zawodnicy zasługiwali na tytuł mistrza, każdy z nich dostarczył widzom wielu emocji dzięki czemu deszczową, zimną sobotę można zaliczyć do udanych.
Klasyfikacja Zawodów Województwa Pomorskiego "Strong Men" 2007 w Zblewie
I. Adam Rożyk – Gdynia 49 punktów
waga 150 kg
- I Miejsce w Mocarzu Kociewskim Gniew 2005 rok, 2006 rok i 2007 rok
- II Miejsce Zawody Siłaczy w Lęborku
- Mistrz województwa pomorskiego w siłowaniu na rękę
II. Tomasz Schade – Borzechowo 34 punkty
waga 115 kg
- IV miejsce Siłacz kociewski Zblewo 2006
- III miejsce Siłacz kociewski Zblewo 2007
- V miejsce Mocarz kociewski Gniew 2007
III. Daniel Szczurowski – Miłobądz 31 punkty
waga 105 kg
- V-ce w Mocarzu Kociewskiego Gniew 2005
- II miejsce Mocarz Kociewski Gniew 2007
- II miejsce Siłacz kociewski Zblewo 2007
IV. Jurand Goszczyński – Straszyn 27 punktów
waga 120 kg
- III miejsce Mocarz Kociewski Gniew 2007
- Mistrz Gdańska w pchnięciu kulą
2) V. Jarosław Grubba – Pruszcz Gdański 26 punktów
waga 110 kg
- I miejsce Mocarz Kociewski 2001
VI. Piotr Herold – Zblewo 25 punktów
waga 95 kg
- Mistrz Świata w wyciskaniu leżąc junior w kategorii 90kg.
- IV miejsce Mocarz Kociewski Gniew 2007
VII. Patryk Langowski – Lubichowo 20 punktów
waga 120 kg
- I miejsce w martwym ciągu powiatu starogardzkiego 2005.
- wyciskanie sztangi leżąc 215 kg.
VII. Krzysztof Filcek – Tczew 16 punktów
waga 95kg
- martwy ciąg 300 kg
- wyciskanie sztangi na ławce 220 kg.
Napisz komentarz
Komentarze