środa, 6 listopada 2024 01:04
Reklama
Reklama

Pierwszoklasistka sprzed pół wieku

KOCIEWIE. Babcia Jadwiga rozpoczynała naukę ponad pół wieku temu, w Osieku. Inne to były czasy i inne szkoły. Mówi: Ja nie ślubowałam. Dzisiaj, Jadwiga Rudzińska mieszka w Skórczu. Ma 13 wnuków oraz 2 prawnuczki.
Pierwszoklasistka sprzed pół wieku

Wnuczka Karolina i wnuczek Maciej właśnie rozpoczęli naukę w szkole podstawowej.

Kleks i bibuła
- Przyszłam na ich ślubowanie i pasowanie na ucznia - mówi pani Jadwiga. - Trochę im pokibicuję i trochę powspominam jak to bywało za moich, młodych lat. Młodzi to już teraz coraz mniej wiedzą o tamtych czasach. Warto więc je przypominać. Ja zaczęłam naukę w Osieku. W małym budynku koło dzisiejszego przystanku autobusowego. Tam już dawno nie ma nauki. Nasza klasa miała ponad 30 dzieci. Sala była niezbyt duża. Pamiętam drewniane podłogi i ich dziwny zapach. One były smarowane spalonym olejem. Na czarno. Ławki były bardzo solidne i ciężkie. Miały ciemnozielone blaty. W każdym blacie były dwa okrągłe otwory na kałamarze do atramentu. Wtedy pisało się stalówką wkładaną w obsadkę. Najlepsze były stalówki z "krzyżykiem" czyli takim specjalnym wycięciem ułatwiającym spływanie atramentu. Pisanie stalówka nie było łatwe. Trzeba było umiejetnie zanurzyć stalówkę w atramencie. Jeśli zanurzyło się zbyt głęboko to stalówka nabierała za dużo atramentu i robiła kleks. Kleks trzeba było wysuszyć bibułą a potem wymazać gumką. Najlepszymi gumkami były "myszki". Jak nabrało się za mało atramentu to pisanie przerywało się w środku literki.
Pisaliśmy bardzo dużo. W specjalnym zeszycie w trzy linie. To nazywało się kaligrafia. Każdy uczeń musiał nauczyć się biegłego kreślenia liter. To był wspaniały sposób na wykształcenie pięknego charakteru pisma. A dzisiaj, młodzi ludzie piszą jak kura pazurem. Trudno, nawet im samym rozszyfrować swoje bazgroły. To wszystko przez te długopisy i komputery.

Tran i kakao owsiane
- Do szkoły chodziliśmy w mundurkach wspomina pani Jadwiga - Były to jednak całkiem inne mundurki niż dzisiejsze. My nosiliśmy fartuszki. Szyli je rodzice. Najczęściej z podszewki. Czarnej albo granatowej. Każdy fartuszek musiał mieć biały kołnierzyk. Te kołnierzyki były mocowane na zatrzaski i trzeba je było codziennie zmieniać, aby były zawsze śnieżnobiałe. My nie mielismy tak pieknych uroczystości jak teraz. Nie było żadnego ślubowania ani pasowania na ucznia. Pierwszego dnia szkoły był apel, podział klas i zaraz do nauki. W szkole mieliśmy lekarza i dentystę. Lekarz zmuszał nas do picia tranu a dentysta sprawdzał nasze zęby. Najgorsze było borowanie, bo nie było takich urządzeń jak dzisiaj. Każdego dnia dostawaliśmy w szkole gorące kakao owsiane. Dla zdrowia. Za darmo. To był przymus. Teraz dzieci mają niby lepiej, ale mniej w tym wszystkim jest uroku. Dzisiaj to każdy sobie rzepkę skrobie.  Dzieci, po szkole siedzą w komputerach albo przed telewizorami. Nie ma wspólnych zabaw na podwórku. Kto dzisiaj gra w klasy, w dwa ognie, w palanta? Dzieci nie znają piosenek i przyśpiewek. Mają za to mp3 i inne wynalazki. Takie czasy. Cieszę się, że wszystkie moje dzieci, wnuki i prawnuki są blisko mnie. W Polsce. Jestem z nich dumna. I tak naprawdę, to troszeczkę zazdroszczę najmłodszym ich beztroskiego, kolorowego dzieciństwa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 6°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 5 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama