W minioną środę policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów na terenie Pucka. Sprawcy z wnętrza zabrali m.in. telefon komórkowy, zegarki, aparat fotograficzny, biżuterię oraz alkohol. Straty poszkodowana wyceniła na ponad 1400 zł.
Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z puckiej komendy. W trakcie prowadzonych czynności ustalili oni, że związek z tą sprawą ma dwóch mieszkańców pucka w wieku 36 i 56 lat.
Jeszcze tego samego dnia młodszy z nich został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był nietrzeźwy. Wynik badania wykazał, że miał w organizmie ponad cztery promile alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Jak udało się ustalić mundurowym mężczyzna upił się skradzionym alkoholem.
Następnego dnia puccy kryminalni zatrzymali drugiego ze sprawców podejrzanych o włamanie do domu. Mężczyzna, podobnie jak jego wspólnik trafił do policyjnego aresztu. Policjanci pracując nad tą sprawą dotarli do 49-letniego pasera, który pomógł sprawcom sprzedać sprzęt elektryczny pochodzący z włamania. Mundurowi odzyskali i zabezpieczyli skradzione rzeczy.
Śledczy przesłuchali mężczyznę i przedstawili mu zarzut paserstwa. Na podstawie zebranych dowodów 36 i 56-latek usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Prokurator po przesłuchaniu podejrzanych skierował wniosek o ich tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się do tego wniosku i zastosował wobec nich areszt tymczasowy na 3 miesiące.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Paserstwo jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Z uwagi na to, że młodszy z mężczyzn w przeszłości odbywał on karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa, za ten czyn odpowiadać będzie w warunkach recydywy. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze