Spacer po bulwarze był jednym z punktów wizyty Jarosława Sellina w Malborku. Spotkanie zaaranżowały władze miasta, które zabiegają o dofinansowanie realizacji projektu modernizującego i cywilizującego miejskie tereny wokół zamku. Nie da się ukryć, że choć w urzędniczej nomenklaturze pojawia się termin „strefa prestiżu”, to jednak obecnie spacerowy szlak nad Nogatem niewiele ma z nią wspólnego. Jest raczej zaniedbanym szlakiem pokrytym asfaltową nawierzchnią pamiętającą prawdopodobnie czasy PRL.
Dokumentacja, który jest już gotowa, przewiduje całkowitą odmianę oblicza tego obszaru. Co więcej, jest elementem większego projektu, który powstał w partnerstwie z Muzeum Zamkowym, które przyjęło rolę lidera. Malborska część polega na „zagospodarowaniu historycznych bulwarów miejskich wzdłuż rzeki Nogat znajdującego się w granicach wpisu do rejestru zabytków zamku i miasta oraz częściowo w granicach wpisu UNESCO i Pomnika Historii”, jak opisuje zadanie projekt, który walczy o środki unijne. Wartość całego projektu szacowana jest na ok. 70 mln zł, a miejskich prac - na ok. 20 mln zł. Tyle tylko, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, o ile nie ma wątpliwości w związku z inwestycją muzealną, o tyle nie jest do końca przekonane co do realizacji miejskiej części całego przedsięwzięcia.
- Spotkanie z ministrem Jarosławem Sellinem było po to, by ocieplić stosunek decydentów z ministerstwa kultury do Malborka – przyznaje Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Przy okazji spaceru rozmawiano również o losach innego zabytku, który od lat spędza sen z powiek kolejnym włodarzom miasta. Chodzi o staromiejski Ratusz i potrzebę pilnego ratowania tej zabytkowej budowli. Na razie nie ma jednak ostatecznego pomysłu na sfinansowanie najniezbędniejszych prac. Obecnie urzędnicy szukają możliwości uzyskania środków zewnętrznych na dokumentację inwestycji.
Napisz komentarz
Komentarze