Każdy, kto ma więcej niż 40 lat pamięta nieustannie zapalane i gaszone “zielone światło” dla rzemiosła. Pamięta domiary wlepiane ni z tego ni z owego “prywaciarzom” przez Urząd Skarbowy. Pozdrawiamy, przy okazji tą drogą byłego naczelnika Stefana Adrycha, zwanego „kosą podatkową”.
Jasełka na dworcu
Spotkanie rozpoczęło się od jasełki wystawionej przez scholę i uczniów Publicznej Szkoły Podstawowej w Kokoszkowach, a przygotowanej przez katechetki Annę Rzepę i Małgorzatę Lewandowską. Jasełka była nietypowa ze względu na miejsce akcji. Był nim dworzec kolejowy. Jak w krzywym zwierciadle mogliśmy obserwować nasze zachowania i nawyki. I oczywiście cud Narodzenia Pańskiego w...walizce. Było wspólne śpiewanie kolęd i okolicznościowe wystąpienia. Prezes Gdańskiej Izby Rzemieślniczej Wiesław Szajda śpieszył się na kolejne spotkanie. Był obecny, ale nieomal tak krótko jak poseł Sławomir Neumann.
Potem o symbolice świat Bożego Narodzenia mówił kapelan rzemiosła ks. Marek Błażejczyk, proboszcz parafii św. Barbary w Kokoszkowach, który życzył wszystkim spokoju, harmonii i szczęścia.
Leszek Burczyk, starosta starogardzki dziękował za możliwość podzielenie się opłatkiem z członkami tak zacnej organizacji, która swoje korzenie ma w czternastym wieku i skupia w swoich szeregach ponad 200 członków i organizacji.
- Kilka dni temu spotkałem się z zarządem Cechu- mówił starosta- Rozmawialiśmy m.in.. o ograniczeniach w działalności gospodarczej. Zauważyłem wielką troskę członków zarządu gdy mi o tym mówili. Troskę o los państwa przedsiębiorstw jak też troskę o los pracowników. Były też nuty nadziei, że obecny rząd nie tylko obiecuje poprawę w tym względzie, ale również te obietnice spełni. Bardzo bym chciał. Bardzo by mi na tym zależało, żeby tak się rzeczywiście stało.
Starosta powtórzył deklarację, którą złożył wobec członków zarządu. L. Burczyk chce, żeby starostwo było przyjazne dla rzemieślników. Dodał, że to nie jest łatwe, bo urzędnicy mają na sobie gorset przepisów. Obiecał zwracać się po pomoc do parlamentarzystów w zmienianiu krepujących przepisów. Dodał, że szukanie efektu synergii jest możliwe wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia ze współpracą, a nie z rywalizacją. Starosta mówił przez 3 i pół minuty.
Mali i więksi
Prezydent Starogardu Gd. Edmund Stachowicz porównał rzemieślników do dużej rodziny. Powiedział, ze obok małych przedsiębiorców w Cechu są i potentaci wykraczający ze swoją działalnością poza Europę. Prezydent życzył choćby chwilowego oderwania od problemów i od dużego tempa w jakim funkcjonują. Pochwalił się, że Urząd Miejski wkrótce będzie dostępny dla osób niepełnosprawnych w związku z budowa podjazdu i windy. Czas wystąpienia 4 minuty i 7 sekund.
Prezes Starogardzkiego Klubu Biznesu Bolesław Buda namawiał do ścisłej współpracy SKB z Cechem.
- Deklarowaliśmy taką chęć dużo wcześniej – mówił B. Buda-Nie doszło jednak do merytorycznej rozmowy. Spotykamy się i borykamy z podobnymi problemami.
Poprosił Witolda Mierzejewskiego, starszego Cechu o to aby połączyć siły. Choćby honorowo. Mówił 2 i pół minuty.
Na sali był dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Arkadiusz Banach i komendant Ochotniczego Hufca w Starogardzie Gd. Pracy Jerzy Trzosowski. O strawę dla ciała zadbała restauracja Galedo.
My życzymy rzemieślnikom z powiatu starogardzkiego aby ich szeregi rosły. Tylko wtedy ta organizacja będzie liczącym się partnerem w relacjach pomiędzy nią a urzędami. A i klientom rzemieślników zrzeszonych w Cechu łatwiej dochodzić swoich praw.
Reklama
Nietypowe jasełka i pozdrowienia dla „kosy podatkowej”
STAROGARD GD. Rzemieślników spotkanie niecodzienne w siedzibie Cechu Rzemiosł Różnych w Starogardzie Gd.
- 28.12.2007 11:24 (aktualizacja 01.04.2023 03:08)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze