Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 02:25
Reklama

Bardzo droga telewizja

STAROGARD GD. Miasto ma poważne kłopoty finansowe. Starogardzką Telewizję Kablową nie wszyscy starogardzianie oglądają. Jednak wszyscy będą musieli za nią zapłacić 21 grudnia, a właściwie kilka dni później, ze względu na święta, do Starogardu nadeszła porażająca wiadomość.
Bardzo droga telewizja
Władze miasta przegrały ostatecznie proces z spółką  PWP Polsat ( nie mylić z Telewizją Polsat), która budowała w latach dziewięćdziesiątych w Starogardzie Gd. sieć kablową i  i muszą mu wypłacić łącznie ponad 11 milionów złotych.
Co zrobią radni?
 Na 10 stycznia zaplanowana jest nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej. Prezydent Edmund Stachowicz poprosi na niej radnych o zgodę na zaciągnięcie długoterminowego kredytu w wysokości 5 mln. zł. Ważny jest czas, bowiem odsetki od tej ogromnej kwoty rosną w tempie zastraszającym – o ponad 1500 zł. dziennie. Nie wiadomo jak zachowają się radni. Wiemy jak zachowała się przewodnicząca Rady Miejskiej Helena Bugaj. Odmówiła przyjęcia prezydenckiego pisma, bo... nie zawierało uzasadnienia.
Sprawa Starogardzkiej Telewizji Kablowej ciągnie się od czternastu lat- mówił podczas specjalnie zwołanej w piątek konferencji prasowej prezydent Starogardu Edmund Stachowicz - Wyrok, który zapadł jest, niestety niekorzystny dla miasta Starogardu. Zgodnie z wcześniejszym wyrokiem miasto poniosło koszty związane z realizacją tego wyroku. Musiało wpłacić kwotę 3.832.965,27 zł. Wyrok, który zapadł 21 grudnia ubiegłego roku, sprawia, z wyliczeń z odsetkami to wynika, że musimy jeszcze wpłacić 5,1 mln. zł. W sumie jest to ponad 9 milionów złotych.. Zważywszy, ze ta wcześniejsza wpłata poczyniona na rzecz Polsatu pochodziła z kredytu trzeba do niej doliczyć odsetki .
Prezydent, pod którym ugięły się nogi, kiedy poznał hiobowe wieści zwołał spotkanie z udziałem prezydium Rady Miasta, swoimi zastępcami, sekretarzem miejskim, skarbnikiem i prawnikiem  z oboma pełnomocnikami gminy mecenasami Piotrem Pawłem Janikowskim i  Jerzym Lipskim.
Sytuacja miasta jest trudna
 Przygotowana jest procedura zaciągnięcia kredytu, który pozwoli uciec od drakońskich odsetek. Włodarzom miasta zależy na wysłaniu czytelnego sygnału do wierzycieli, że zapłacą żądaną kwotę.
Wiceprezydent Starogardu Gd. Henryk Wojciechowski powiedział, iż dopuszczenie do zablokowania kont przez komornika grozi przynajmniej dwutygodniowym paraliżem dla Urzędu Miejskiego. Co ciekawe władze miasta nie dostały jeszcze uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego. Wyroku, który jest ostateczny i żadna kasacja go nie zatrzyma. Prezydent Stachowicz mówił o terminie dwumiesięcznym. Uważamy, że goniec przyniósłby je szybciej pieszo z Gdańska.
21 grudnia gmina miejska Starogard Gd. złożyła do Sądu Apelacyjnego wniosek o uzasadnienie wyroku i drugi, o zobowiązaniu powoda, czyli spółki Polsat, do złożenia zabezpieczenia. Dalsze kroki zależeć mają od treści uzasadnienia. Ale nie łudźmy się, że prawnicze gierki cokolwiek zmienią. Kasacja nie wstrzymuje wykonania wyroku, a jedynie powoduje przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Polsatowi się nie śpieszy. Nie prowadzi teraz żadnej działalności a czas jest jego sprzymierzeńcem.
- Przyczyną takiego stanu rzeczy są fatalne umowy zawarte w 1991 i 1992 roku- mówił prezydent Stachowicz, powołując się na wybitnego prawnika, którego nazwiska nie chciał ujawnić. Nieoficjalnie wiemy, ze jest nim nie kto inny, tylko mec. Lipski. napisał w opinii dla Urzędu Miejskiego, że „to nie jest szczyt kunsztu prawniczego, bo treści umów są fatalne, bo dają możliwość różnych interpretacji”.
Zapytany przez Gazetę Kociewską co zrobi, jeżeli radni nie wyrażą zgody na zaciągnięcie tak dużego kredytu prezydent powiedział, ze poszuka oszczędności w budżecie. Ta wypowiedź spotkała się z dość gwałtowną reakcją wiceprezydenta Wojciechowskiego. Nie dziwimy mu się. Prezydent Stanisław Karbowski, który mając silną opozycję w Radzie Miejskiej z Pawłem Głuchem na czele, nie odważył się na wymianę prawnika zajmującego się obsługą prawną tego, chyba najdłuższego w historii miasta procesu gospodarczego. Prawnika, który był w Zarządzie Miasta podpisującego umowę z Polsatem. Prawnika, który w 2004 roku podczas sesji Rady Miejskiej zabronił się fotografować dziennikarzom, twierdząc, że nie jest osobą publiczną. Teraz trzeba wypić to piwo.
Fakty
Aby przypomnieć o co chodzi trzeba cofnąć się do marca 1994 roku. Po zerwaniu umowy z Polsatem i niepodejmowaniu rozmów mających rozwiązać konflikt, w marcu 1994 roku PWP Polsat pozwał gminę miejską Starogard Gd. o zapłatę 37.200 zł. (  wszystkie kwoty podajemy po przeliczeniu ich z ówcześnie obowiązujących milionów sprzed denominacji) należnych jej za prowadzenie studia telewizyjnego w lipcu 1993 roku i podłączenie abonentów. W odpowiedzi Zarząd Miasta w składzie: prezydent miasta Paweł Głuch, wiceprezydent Stefan Rajkowski i członkowie Zarządu Joanna Data, Ryszard Halasz, Piotr Paweł Janikowski i Tadeusz Molin pozwał spółkę Polsat o zapłatę 60 tys. zł. Za szkodę powstała wskutek nie wpłynięcia na jej konto opłat abonamentowych. Także w lipcu Polsat wystąpił z pozwem o zapłatę 38.500 zł z tytułu nieprzekazania jej zapłaty abonamentu (który zbierał Urząd Miejski, takie to były czasy) za sierpień 1993 roku.
Rozpoczeła się druga kadencja władz miejskich. Prezydentem ponownie został Paweł Głuch. Wiceprezydentami zostali Stefan Rajkowski i Zbigniew Kozłowski, a członkami Zarządu Stanisław Gerowski, Piotr Paweł Janikowski, Wiesław Lica i Sławomir Neumann. W tzw. międzyczasie Stefana Rajkowskiego zastąpił Tadeusz Szymborski.
24 kwietnia 1995 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok częściowy i zasądził od gminy miejskiej Starogard Gd. Na rzecz Polsatu 75.700 zł plus ustawowe odsetki. Na miejsce Sławomira Neumanna członkiem Zarządu został Piotr Cychnerski. Tymczasem Polsat 29 września pozwał Starogard Gd. o zapłatę 1.323.638 zł czyli równowartości abonamentu od września 1993 do lipca 1997, a także zażądał 553.508 zł jako rekompensaty za nieosiągnięte zyski. 26 października po rewizji wniesionej przez gminę Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił ten wyrok i odesłał sprawę do Sądu Okręgowego w Gdańsku, który połączył obie sprawy 16 wrzesnia 1996 roku. Potem do 16 stycznia 1999 roku zapadła głucha cisza. Wówczas to Polsast wystąpił do sądu o ustalenie, że gmina miejska Starogard jest winna narastającym stratom spółki  i wyliczyła je na 983.441 zł.
Prezydentem Starogardu Gd. zosał na trzecią kadencję Stanisław Karbowski, wiceprezydentami Eugeniusz Żak i Zbigniew Kozłowski. Członkami Zarządu zostali Witold Florek, Roman Klin, Zbigniew Miszewski i Norbert Zimny.
Tymczasem Sąd Okręgowy w Gdańsku częściowo oddalił powództwo Polsatu o zapłatę 1.168.898 zł z tytułu utraconych korzyści i oddalił powództwo  wzajemne gminy miejskiej o zapłatę 60 tys. zł. 6 grudnia 1999 roku Polsat wnósł apelację od tego wyroku. 20 czerwca 2000 roku Sad Apelacyjny uchylił wyrok Sądu Okręgowego w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. 5 marca 2001 roku tenże sad postanowił o powołaniu biegłego Józefa Żytko. Natomiast 22 listopada 2001 roku uznał, że biegłemu za jego pracę 15.683,29 zł zapłaci gmina miejska Starogard Gd. 17 wrzesnia 2002 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowił i przyznał biegłemu za dodatkowe czynności i opinie 1814,38 zł.
W czwartej kadencji nie ma już Zarządu Miasta, bo zmieniły sie przepisy. Prezydentem na kolejną kadencję został ponownie Stanisław Karbowski.
Sytuacja staje się dynamiczna
30 kwietnia 2003 roku gdański Sąd Okregowy zasądził na rzecz Polsatu 4.753.208 zł. z odsetkami liczonymi od 11 marca 2003 do dnia zapłaty oraz 2.074.421 zł. z odsetkami liczonymi od 11 marca 2003 do dnia zapłaty. Gminie przyznał od Polsatu 60 tys. zł z odsetkami liczonymi od 6 lipca 1994 do dnia zapłaty.
9 kwietnia 2004 roku Sąd Apelacyjny oddalił apelację gminy i utrzymał jego orzeczenie w mocy. 16 lutego 2005 roku Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazała sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dzień później kancelaria adwokacka mecenasa Piotra Pawła Janikowskiego wystąpiła do Polsatu o zwrot  3.717.552,65 zł wpłaconych na mocy uchylonego wyroku. 22 lutego 2005 Polsat odmówił zwrotu pieniędzy.
30 marca 2005 roku mec. P.P. Janikowski i  mec. J. Lipski dostają pełnomocnictwa gminy do dalszego reprezentowania jej w tej sprawie.. 17 maja 2005 roku Sąd Apelacyjny nakazał wykonanie dodatkowych analiz specjalistycznych i zgromadzenie dodatkowego materiału dowodowego. 6 lipca w charakterze świadków  powołał Pawła Głucha i Stefana Rajkowskiego. 26 lutego 2006 roku Sad Apelacyjny podważył opinię biegłych Ireny Miszkine i Józefa Żytki zalecając im sporządzenie nowego dokumentu w tej sprawie nakazując gminie zapłacić za to 10 tys. zł. Przesłuchał też świadków P. Głucha i S. Rajkowskiego. 
10 maja 2006 roku dzielni mecenasi zawiadomili prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku o podejrzeniu przekroczenia uprawnień przez biegłych, a Prokuraturę Okręgową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. 5 lipca 2006 roku prokurator odmówił wszczęcia śledztwa, stwierdzając brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.
W piątej kadencji prezydentem miasta został Edmund Stachowicz. Wydana została nowa opinia biegłego. Ponieważ nie była korzystna dla gminy, prawnicy wnieśli o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. 4 czerwca zeszłego roku Sąd Apelacyjny oddalił ten wniosek dopuszczając jednocześnie dowód z opinii uzupełniającej biegłej Elżbiety Chabowskiej.
21 grudnia zapadł ostateczny wyrok...

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

kazio 10.01.2008 07:47
proponuję aby gońcem był S. ...

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Jarek 09.01.2008 10:53
Sesja została odwołana, bo prezydent ponoć znalazł jakieś pieniadze

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
zamglenia

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 20 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama