To jej poświęcone jest dzieło autora. Jak w soczewce na przykładzie wsie Leszkowy można dostrzec dzieje Żuław Gdańskich. Słowiańska wieś, rozbudowa w czasach krzyżackich, zmagająca się z wylewami Wisły, atakami wrogich wojsk i codziennymi ludzkimi problemami. Inspiracją do powstania tej książeczki był Krzysztof Gryner z Gdańskiego Kantoru Edytorskiego i jego wujek Edmund Niedźwiecki. Przyjechał z rodzicami na Żuławy Gdańskie w 1946 roku. Jego ojciec zajmował się remontem, a potem obsługą pompy wodnej nr 35 położonej przy kanale we wsi Leszkowy. Zapamiętał, że wieś wyglądała dobrze, budynki nie były zniszczone. Dużych gburskich gospodarstw powyżej 50 ha zachowało się sześć i kilka mniejszych. Kościół wyposażony był w ołtarz, dywany i inne wyposażenie. Podobnie jak jego rodzina nowi osadnicy pochodzili z lubelskiego i kieleckiego. W szybkim tempie przybywało mieszkańców, a zwłaszcza dzieci. Mali mieszkańcy wsi bawili się nad Wisłą i niewypałami, których dużo zostało po wojnie.
Nowi osadnicy starali się zaadoptować do nowych warunków ich wnuki i kolejne pokolenia odkrywają ziemię swoich przodków, a także dalsze losy osad żuławskich. Warto poznać dzieje wsi żuławskiej Leszkowy, a także samodzielnie podczas pieszych i rowerowych podróży odkryć uroki tej krainy.
Napisz komentarz
Komentarze