Dyskusja była żywa i emocjonalna, gdyż dotyczyła początków współpracy dzisiaj stojących po przeciwległych stronach politycznych ówczesnych założycieli związków. Szczególnym punktem kontrowersyjnym była sprawa listu do Jacka Kuronia (założyciela Komitetu Obrony Robotników), jaki przekazał Krzysztof Wyszkowski do rąk Bogdana Borusewicza, a dotyczącego wsparcia idei WZZ. Borusewicz nie przypominał sobie takiego faktu, na co Wyszkowski podkreślił, że w tym okresie Borusewicz był przeciwny tworzeniu WZZ, co wynikało z różnic ideowo-programowych. Środowiska KOR-u (w tym B. Borusewicz i A. Mężydło) były z tworzeniem rad robotniczych, natomiast Krzysztof Wyszkowski i jego grupa (m.in. Anna Walentynowicz, Joanna i Andrzej Gwiazdowie) uważali, że właściwą formą organizowania społeczeństwa przeciwko totalitarnej władzy komunistycznej są Wolne Związki Zawodowe.
Krzysztof Wyszkowski wspominał też ważną rolę, jaką odegrała Anna Walentynowicz w tworzeniu WZZ, wstrzymał się z oceną Lecha Wałęsy i jego roli w Sierpniu’80 roku mając na uwadze nowe ujawnione przez Instytut Pamięci Narodowej dokumenty z szafy Kiszczaka - szefa komunistycznej bezpieki, dotyczące teczki operacyjnej TW „Bolka”.
Borusewicz podkreślił, że pomysły Krzysztofa Wyszkowskiego (pomysłodawcy WZZ i twórcy deklaracji założycielskiej) były świetne, ale wymagały ciężkiej pracy. Nie było to zadanie łatwe, gdyż komunistyczna bezpieka stosowała wobec środowiska tworzącego WZZ szczególną presję i obserwację. Bezpieka za wszelką cenę chciała rozbić tworzący się niezależny ruch i wielokrotnie wsadzała do aresztu jego członków.
Uczestnicy dyskusji podkreślali, że przełomem w historii WZZ był Sierpień 80 roku, kiedy grupa tworząca WZZ przygotowała i zorganizowała strajk w Stoczni Gdańskiej w obronie Anny Walentynowicz, co dało początek NSZZ „Solidarność”. Później, w różnych okresach swojej działalności drogi osób tworzących WZZ rozeszły się, co wynikało z odmiennych ocen postawy m.in. Wałęsy. Dało się zauważyć, że istnieją dwa odmienne obrazy tej historii, kiedy inicjowano ruch sprzeciwu wobec komunistycznej władzy.
Emocjonalny był głos z sali, jednego z założycieli związków Lecha Zborowskiego, który zarzucił Bogdanowi Borusewiczowi uprawianie od 30 lat kłamstw i wezwał go do ujawnienia całej prawdy. Borusewicz odpowiedział, że są to paszkwile.
Dało się zauważyć na sali po wypowiedziach dyskutantów, że istnieją dwa odmienne obrazy tej historii, kiedy inicjowano ruch sprzeciwu wobec komunistycznej władzy. Całość dyskusji została zarejestrowana na video przez ECS.
Napisz komentarz
Komentarze