W numerze: Prezent od KRUS dla strażaków OSP Stare Pole, informacja o spotkaniu ministra Ardanowskiego z pomorskimi rolnikami w Chojnicach i bardzo dobrej kondycji ogierów przez sezonem rozpłodowym 2019.
Polecam lekturę wersji papierowej
BONUS: Rzepaki na start. Specjaliści PROCAM dla Rolnika Pomorskiego
Przebieg pogody każdego roku jest inny, dlatego nie można do uprawy roślin podchodzić schematycznie, zwłaszcza rzepaku, który jest na polu najdłużej z roślin jednorocznych - prawie rok.
- Obecny sezon mocno różni się od poprzedniego, bo jesień mieliśmy długą, ciepłą i suchą, a zimę bardzo zróżnicowaną w zależności od regionu kraju, choć i tak niezbyt ciężką. Wiosna prognozowana jest na umiarkowaną, choć bez suszy – jednak to tylko prognoza, więc potraktujmy ją z przymrużeniem oka – mówi Radosław Dumiński Koordynator Projektów Multimedialnych PROCAM firmy od lat ściśle współpracującej z Rolnikiem Pomorskim . - Pomimo suchej jesieni (w pierwszej jej fazie), choroby grzybowe są mocno rozwinięte, dotyczy to zwłaszcza suchej zgnilizny kapustnych (Phoma lingam). Dlatego wiosną zacząć musimy od zastosowania fungicydów, najlepiej wraz z insektycydami i mikroelementami. W tym momencie stosujemy Impact 125 SC (0,7-0,8 l/ha) lub Valor 250 EC (0,35 l/ha).
Jeśli zaobserwowaliśmy
że rośliny straciły dużo liści po zimie, w takiej sytuacji do mieszanki dodajemy tebukonazol (np. Tarcza Łan 250 EW 0,5-0,6l/ha), aby przytrzymać pęd główny i pobudzić liście boczne do odbudowania rozety. Podobnie do ochrony należy podejść jeżeli zaczął się już intensywny wzrost roślin ten zabieg będzie wpływam nam nie tylko na ochronę fungicydową, ale też będzie działał na mocnych plantacjach regulująco na pokrój roślin. W sytuacji, gdy wykonujemy zabieg takim „koktajlem”, składającym się z kilku komponentów, bardzo ważne jest, aby utrzymać parametry fizyko-chemiczne wody. Czysta woda, zwłaszcza zimna, może sprzyjać niepożądanym reakcjom, więc należy przed wlaniem środków ochrony roślin do opryskiwacza, najpierw wprowadzić kondycjoner wody i adiuwant. Doradcy Procam proponują rozwiązanie „dwa w jednym”, czyli Isotak MAX. Produkt ten nie tylko poprawia parametry wody, a więc mieszalność, lecz również ułatwia szybkie wchłonięcie substancji aktywnych i nawozów dolistnych do rośliny. Następnie w fazie 25-35 cm wysokości roślin wykonujemy drugi zabieg fungicydowy mający za zadanie również właściwe skrócenie plantacji tutaj idealnie pasuje Caramba w dawce 0,8-1,0 l/ha, w tym momencie mamy do czynienia na ogół z drugim nalotem szkodników (chowacz brukwiaczek i czterozębny), a także stosujemy drugie nawożenie dolistne w tej uprawie.
Ubiegłoroczne suche lato
sprzyjało rozwojowi szkodników, z tego też powodu spodziewać się można intensywnych nalotów chowacza podobnika i słodyszka. Dlatego zastosować należy przed kwitnieniem (Fyfanon 440 EW w dawce 1,5 l/ha + Proalfacypermetrin 100 EC 0,1 l/ha + kondycjoner Emix lub Isotak Max). Przy okazji warto wykonać tzw. przed-zabieg fungicydowy aby lepiej chronić plantację przed zgnilizną twardzikową. Zastosowanie Impactu 125 SC (0,7 l/ha) wydłuży ochronę grzybową i zabezpieczy nam plantację przez ok 10-12 dni w wysokiej zdrowotności przed właściwym opryskiem podczas opadania płatków kwiatowych.
W okresie kwitnienia
trzeba będzie zwrócić uwagę na zwalczanie takich chorób jak: zgnilizna twardzikowa (Sclerotinia sclerotiorum) i czerń krzyżowych (Alternaria spp.),
a nieco później na szarą pleśń. Tu pojawia się pytanie, czy sprawdzą się prognozy o względnie wilgotnej wiośnie czy będziemy mieć tradycyjną majowo-czerwcową suszę. W obu przypadkach zastosować wypada mieszaninę strobiluryn z innym substancjami takimi jak boskalid (Pictor) czy triazole (Amistar Xtra). Różnica będzie jednak w terminie wykonania zabiegu, jeśli będzie mokro fungicyd z insektycydem ograniczającym nam szkodniki łuszczynowe (Mavrik) aplikujemy w pełni kwitnienia. Jeśli będzie sucho, to taki zabieg wykonujemy kilka dni później, tzn. w momencie wykształcania się pierwszych łuszczyn.
Jeśli trzeba będzie
wykonać dodatkowy oprysk na szkodniki łuszczynowe, to warto wówczas przedłużyć okres ochrony przed czernią krzyżowych i szarą pleśnią np. tebukonazolem. Jest to kolejna okazja, by dokarmić rośliny dolistnie, przykładowo dodając NHCa Delta (3-4 l/ha), co poprawi wypełnienie łuszczyn i zaolejenie. Gdy będziemy wjeżdżać w pole z tymi opryskami, będzie już raczej ciepło. A więc należałoby pomyśleć o lepszym zwilżeniu liści, co wpłynie na pełniejsze wchłanianie substancji aktywnych. Kondycjoner i adiuwant stają się więc naszym najlepszym sprzymierzeńcem, a zaproponować znów można Isotak Max w dawce 0,2 l/ha.
Korzystajmy bezpiecznie
- W celu zaczerpnięcia porad na temat agrotechniki rzepaku zapraszamy do kontaktu z doradcami agrotechnicznymi z firmy PROCAM – zaprasza Tomasz Kajzer i przypomina, że ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem należy przeczytać informacje zamieszczone na etykiecie i informacje dotyczące produktu. Należy zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa, o których mowa w etykiecie.
Napisz komentarz
Komentarze