W uroczystościach także wzięli udział przedstawiciele Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", Zarządu Regionu Gdańskiego "S", członkowie Instytutu Pamięci Narodowej, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Wiesław Szlachetka, wojewoda pomorski Dariusz Drelich, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek oraz parlamentarzyści i samorządowcy.
Uroczystości rozpoczęły się w pobliżu Pomnika Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni o godz. 6 rano. Na peronie SKM Gdynia-Stocznia oraz na chodniku i na rondzie Ofiar Grudnia'70 ustawiono zapalone znicze. Pod pomnikiem złożono wieńce. Odmówiono także wspólną modlitwę.
Następnie prezydent zapalił znicz przed tablicą upamiętniającą wydarzenia z dnia 17 grudnia 1970 roku, która znajduje się na ul. Janka Wiśniewskiego. Tuż po godz. 7:00 prezydent złożył znicz przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności.
Drugą, popołudniową część gdyńskich obchodów 50. rocznicy Grudnia'70 rozpoczęła msza w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Następnie, pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70 przy Urzędzie Miasta Gdyni odczytany został apel poległych, a żołnierze oddali salwę honorową. Uczestnicy złożyli pod pomnikiem wiązanki kwiatów i zapalą znicze. Wydarzeniu towarzyszyła wspólna modlitwa.
W grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga doszło do krwawej konfrontacji między protestującymi robotnikami a oddziałami milicji i wojska, których do tłumienia protestów użyły władze PRL. Bezpośrednią przyczyną wybuchu społecznego niezadowolenia, a następnie strajków w Stoczni Gdańskiej im. Lenina i gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej była ogłoszona podwyżka cen podstawowych artykułów spożywczych.
Według oficjalnych danych, śmierć poniosło wówczas 45 osób, a 1165 zostało rannych. Wiele osób jest jednak przekonanych, że ofiar śmiertelnych musiało być więcej. W Gdańsku 15 i 16 grudnia zginęło łącznie 9 osób, w tym jeden milicjant. Najtragiczniejszym dniem protestów był 17 grudnia 1970 r., tzw. czarny czwartek, w Gdyni. Symbolikę tego dnia oddaje fotografia pochodu niosącego na drzwiach ciało zabitego 18-letniego Zbigniewa Godlewskiego razem z zakrwawioną biało-czerwoną flagą.
Napisz komentarz
Komentarze