Nie obyło się bez małego poczęstunku w cenie biletu - cegiełki. Bilet 35 zł (kto zechciał mógł dać więcej). Cały dochód został przekazany Stefanowi ewentualnie można też wpłacić darowiznę na konto fundacji pod linkiem :
https://www.siepomaga.pl/stefan-gierwatowski
W tytule należy podać : „imię i nazwisko , na koncert w Tczewie''.
W opisie zbiórki na siepomaga.pl czytamy:
Nauczyciel, trener, przyjaciel i wzór dla wielu. Jedyne wsparcie dla swojej chorej mamy, tata chorego chłopca… Dzisiaj staje przed walką o własne zdrowie. Walkę z nierównym przeciwnikiem, który wszedł nieproszony do jego życia i próbuje rozgościć się na dobre. Tylko dzięki nam tę walkę może wygrać jedyny, słuszny zawodnik! Pomożesz?
W życiu bywa ciężko i wszystko jest do przezwyciężenia, mając zdrowie i siły…
Mam na imię Stefan. Od niecałego roku choruję na nowotwór, który obecnie uległ wznowie i rozsianiu do płuc i wątroby. Ten potwór w bardzo krótkim czasie potrafi zabrać siły i nadzieje…
Choroba zabrała mi naprawdę wiele i nadal bezlitośnie nie odpuszcza. Najbardziej brakuje mi sprawności, którą miałem będąc zdrowym mężczyzną. Pracowałem jako nauczyciel wychowania fizycznego i trener, a obecnie? Jestem na rencie…
Moja codzienność zmieniła się o 180 stopni. Jeszcze niedawno prowadziłem treningi. To ja ćwiczyłem do granic możliwości i motywowałem innych, a dziś muszę wygrać z nowotworem!
Ze względu na mój stan zdrowia przyjmuje chemię co dwa tygodnie, w Warszawie. Mając swoje życiowe sprawy, codzienne koszty i nieplanowane wydatki walki ze śmiertelną chorobą jestem zmuszony prosić o pomoc.
Jest mi ciężko nawet w związku z kosztami dojazdów na leczenie. Auto nie wchodzi w grę, jeżdżę pociągiem, wiele kilometrów. Każda podróż wymaga ode mnie coraz więcej sił.
Leczę się w Polsce, póki na to pozwala mój stan zdrowia. Wierzę jednak, że wzmocnię się na tyle, by sprawdzić też inne, lepsze programy medyczne za granicą.
Wierzę, że będzie mi jeszcze dane skorzystać z leczenia, które przedłużyłoby moje życie.
Zawodowo zajmowałem się pomocą i zdrowiem innych, zwłaszcza dzieci i młodzieży... Teraz proszę o szansę dla siebie…
Kilka słów o Panu Stefanie od jednej ze znajomych:
“Moje pierwsze praktyki instruktorskie odbywałam właśnie u Niego. Obserwowałam Jego pracę i podziwiałam. Każdy trening był prowadzony profesjonalnie, w przemyślany sposób i do tego w mega miłej atmosferze. Jako uczestniczka zajęć pamiętam, gdy dawał nam wycisk, po czym dając nam 3 sekundy wytchnienia — kwitował słynnym "no to relaks". Bardzo dużo się od Stefana nauczyłam. Bez dwóch zdań — wpłynął on na mój zawodowy rozwój.”
- Dziękuję wszystkim zaangażowanym, dzięki którym już nieraz się wzruszyłem, którzy zmiękczyli moje serce wszelkimi działaniami właśnie DLA MNIE. Jestem dumny, że mam tylu dobrych ludzi wokół.
Proszę, nie zostawiajcie mnie! Będę walczył również dla Was, w podziękowaniu…” - napisał
Stefan
Obecnie uzbierano 56 993 zł.
opr. (tomm)
Napisz komentarz
Komentarze