Strefę handlową przygotowano na pl. Hallera (gdzie także pojawiła się brama z napisem „Jarmark Bożonarodzeniowy” oraz pobliskich uliczkach.
W klimat nadchodzących świąt wprowadzali nas artyści poprzebierani za elfy oraz szczudlarze. Całą Starówkę wypełniały pastorałki i kolędy. Nie zabrakło życzeń dla wszystkich mieszkańców Podczas koncertu kolęd wystąpiły także Pianina de la capilla z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego, solistki i soliści oraz chóry z Centrum Kultury i Sztuki: Passionatka i Passionata oraz Młodzieżowy Chór Juventus.
Nie zabrakło też bożonarodzeniowych specjałów jak np. pierniki w megaróżnej formie.
Był też swojski chleb (w odpowiedniej cenie) i wiele innego równie dobrego swojskiego jadła w tym rozmaite gatunki chleba z dalekiego... Wilna.
Pan Jarek Skierka specjalnie na tczewski jarmark przyjechał z Rumi.
- Wystawiamy na wielu jarmarkach. Tam gdzie można. Ostatnio byliśmy w Malborku. Dziękuję za ciepłe słowa – mówi. - Cieszę się, że się panu podoba nasze rękodzieło. Takie słowa nas napędzają i chce nam się je wykonywać dalej (uśmiech). Jak się komuś podoba to dla nas taki „pozytywny kopniak”. To prawda, ceramiki jest coraz więcej na tego typu wydarzeniach. Na szczęście mimo, że jest wielu ceramików mających swój styl i każdy na swój sposób wykonuje te rzeczy... My np. nie robimy kubków, talerzy czyli typowo użytkowych produktów. Za to jak widać mamy piękne misy na owoce i wyroby ozdobne np. do zawieszenia.
Poprosiliśmy pana Jarka o zaprezentowanie jednej ceramik. Po chwili zobaczyliśmy piękne ceramiczne liście. Oprócz nich domki, ptaszki, serduszka, które zapewne na ścianach domów stworzą niezapomniany, świąteczny nastrój. Ich cena znajdowała się w przedziale 40-60 zł. Ale tego typu rękodzieło bywa dużo droższe. Coraz częściej kramarze oferują do nabycia różnego rodzaju biżuterię. Mamy taką ze szkła, z wypalanej zdobionej glinki czy żywicy ceramicznej. Tego rodzaju rękodzieło sprzedawane jest obecnie w cenie 20-30 zł do nawet 85 zł za szt. Pięknie prezentowały się także stroiki, zdobione tradycyjnie bombkami, świeczkami albo bardziej wykwintne i eleganckie utrzymane w białej srebrnej tonacji z elementami szydełka czy haftu.
Szkoda tylko, że mroźna pogoda odstraszyła część mieszkańców. Władze miasta mogłyby też bardziej nagłośnić imprezę, a tym samym przyciągnąć większą liczbę rękodzielników. Mamy też nadzieję, że mimo wszystko na przyszłych jarmarkach mniej będzie typowo komercyjnych artykułów, bo niektóre miały więcej wspólnego z popularnymi kreskówkami niż ze świętami - jak Świnka Peppa czy Psi Patrol...
(tomm)/Fot. Fabryka Sztuk/Zbigniew Mocny
Napisz komentarz
Komentarze