Pierwsze wzmianki o pojawieniu się wiatraków, czyli młynów wietrznych na ziemiach polskich pochodzą z II połowy XIII wieku. Zapis z 1289 roku książąt pomorskich na rzecz Cystersek w Szczecinie informuje o istnieniu wiatraka. W XV stuleciu wiatraki pojawiły się na północy Polski. Na Kociewiu pierwsze wiatraki zbudowano pod koniec XV wieku. Na południu Polski pojawiły się o wiele później w XVII wieku.
Okolice Starogardu
Najwięcej wiatraków w okolicy Starogardu znajdowało się w Dąbrówce. 2 koźlaki na wzgórzach na północ od wsi. Jeden murowany – holenderski na pobliskim majątku Chmielewskich na Żabiankach. Dwa wiatraki stały na zachodnim wzgórzu Skórcza. Niemal w każdej miejscowości, gdzie było wzgórze górujące nad osadą stał wiatrak. Do dzisiaj na Kociewiu zachowały się jedynie 2 wiatraki. Jeden murowany, holenderski w Piasecznie oraz w Tczewie.
Tczewski obiekt posiada bardzo rzadko spotykane pięcioramienne skrzydło. Typ wiatraka to holender głowicowy, charakteryzujący się nieruchomym murowanym korpusem o podstawie sześcioboku, na którym mocowana jest obracana na łożysku bryła dachowa ze śmigłami. Na czapie po przeciwległej stronie w stosunku do dużych skrzydeł znajduje się wiatraczek, który za pomocą przekładni zębatych wykonanych z drewna regulował samoczynnie ustawienie się czapy w stosunku do wiatru. Drewniana czapa poruszała się na żeliwnych rolkach posuwających się po żeliwnym pierścieniu umocowanym na nieruchomej części wiatraka. Wiatrak został zbudowany, w 1806 r. Został zrekonstruowany w 1950 r., a od 1983 r. jest własnością prywatną.
Mobilny wiatrak z Więcków
Zbudowany w latach 30-tych XX wieku przez Franciszka Kiwacza. Resztki tego niezwykłego obiektu odnaleziono siedem lat temu na jednym z podwórek. Franciszek Kiwacz pochodził z rodziny więckowskich bartników i rolników. Od zawsze pociągała go technika a stworzenie mobilnego wiatraka wydawało się wielkim wyzwaniem. Konstruktor wiatraka żył z renty wojskowej za udział w pierwszej wojnie światowej. Wspominano na wsi, że przejazd ogromnego wozu – wiatraka był prawdziwym wydarzeniem. Zwłaszcza jak na koźle siedział jego konstruktor, który przygrywał sobie na akordeonie. W ubiegłym roku Piotr Martin, gdańszczanin, który sprowadził się do Więcków, odtworzył replikę dawnego wiatraka. W mobilnym wiatraku mieścił się nie tylko młyn, przy pomocy którego Franek Kiwacz mógł w każdym miejscu wyprodukować mąkę. - Napęd dawał też możliwość ubijania masła, piłowania drewna, a nawet prania bielizny!
(...) Cały artykuł ukazał się w 15. numerze Gazety Kociewskiej, z dn. 13 kwietnia 2016 roku.
Napisz komentarz
Komentarze