To nie tylko tradycyjna papierowa karteczka z ceną, ale cały system z bazą danych, który da prawo do przejazdu autobusem, pociągiem, tramwajem lub trolejbusem. Papier będzie mógł zastąpić też smartfon lub karta. Trwają prace nad pomorskim biletem metropolitalnym – dużym udogodnieniem dla wszystkich mieszkańców regionu, który korzystają z transportu zbiorowego.
Już od 2020 roku nowy bilet zacznie działać, tymczasem od 2 stycznia ruszył konkurs, który wyłoni jego nazwę. Masz pomysł, jak nazwać cały projekt i scharakteryzować go prostymi do zapamiętania i wymówienia słowami? Warto podzielić się własnym pomysłem na www.biletpomorze.pl – na autorów najlepszych propozycji czekają nagrody, na czele z nowoczesnym smartfonem i innymi niespodziankami dla zgłoszeń, które doceni kapituła. Później o ostatecznej nazwie zadecydują głosy internautów.
Jaka musi być idealna nazwa? Jak informują organizatorzy konkursu, powinna:
- być łatwo zapamiętywalna
- być prosta w wymowie - także dla obcokrajowców
- być prosta w odmianie
- wywoływać pozytywne skojarzenia
- być oryginalna - nigdy wcześniej niestosowana, nie powinna także kojarzyć się z występującymi już na rynku markami
- nie powinna przekraczać długości trzech wyrazów (preferowana długość 1-2 wyrazów) i 15 znaków
- nieść skojarzenia z takimi pojęciami jak: bilet, transport publiczny, mobilność, nowoczesność, wygoda, płatność, pasażer, podróż, innowacja, województwo pomorskie, może eksponować atuty związane z atrakcyjnością Pomorza
Nazwa może być opatrzona krótkim uzasadnieniem (do 300 znaków ze spacjami). Każdy uczestnik może zgłosić więcej niż jedną nazwę, jednak każda z nich powinna być zapisana na odrębnym formularzu zgłoszeniowym.
Konkurs odbędzie się w dwóch etapach. Od 2 do 16 stycznia potrwa otwarty nabór pomysłów na nazwę, 22 stycznia zaplanowano posiedzenie kapituły konkursowej. Samo głosowanie na wybrane przez kapitułę nazwy będzie trwać na stronie www.biletpomorze.pl od 24 do 30 stycznia. Zwycięską propozycję i laureatów poznamy podczas finału, 6 lutego.
Jak będzie działać wspólny bilet?
Pasażer, wsiadając do dowolnego pojazdu, będzie musiał się jedynie odbić na specjalnym czytniku, a system dokona już całej reszty formalności – rozpozna pasażera, jego ulgi, rozpozna pojazd i trasę przejazdu, rozpozna jakie są ceny biletów u danego przewoźnika, a po zakończonej podróży naliczy najlepszą z możliwych opłat.
Bilet będzie obejmował nie tylko środki komunikacji zbiorowej w okolicach Trójmiasta, ale całe Pomorze – także tereny oddalone od Gdańska, Gdyni czy Sopotu o ponad 100 kilometrów. Pasażer będzie mógł się przesiadać wielokrotnie – z pociągu na autobus, z autobusu na tramwaj, trolejbus czy nawet na rower metropolitalny MEVO. Roboczo, jedynie na potrzeby dokumentacji technicznej projekt jest obecnie nazywany Platformą Zintegrowanych Usług Mobilności.
Napisz komentarz
Komentarze