Około godz. 17:57 dyspozytor PSK otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku przy ulicy Konopnickiej w Malborku.
Ogień pojawił się w obiekcie na poddaszu Niżej znajdował się garaż, w którym były samochody. Cześć z nich została wyprowadzona wcześniej przez właścicieli, natomiast jedno auto z 2007 r. wyprowadzili strażacy. Dzięki ich interwencji uratowano mienie warte 30 tys. zł.
Pracę strażaków utrudniały zamurowane drzwi i okna oraz bardzo duże zadymienie. Ratownicy, pracujący w aparatach ochrony dróg oddechowych, podali dwa prądy wody. Przebieg akcji komplikowało duże nagromadzenie słomy oraz drewniana konstrukcja dachu krytego papą. To właśnie przez te materiały pożar szybko rozprzestrzeniał się, a przy tym powodował duże zadymienie.
- To była trudna akcja- przyznaje st. kpt. Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku. - Trudno ugasić stertę słomy, ponieważ nie da się jej przelać wodą i zawsze może pozostać gdzieś zarzewie ognia.
Następnie na miejsce zdarzenia dojechały jednostki straży pożarnej ze Starego Pola, Nowego Stawu i Stogów. Podano kolejne prądy wody. Część dachu, która uległa spaleniu, zapadła się do wnętrza budynku. Mimo to ratownicy weszli do środka, gdzie dalej walczyli z ogniem. Akcja trwała ponad sześć godzin. Dziś strażacy znów musieli tam wrócić.
- O godz. 5 byliśmy na miejscu. Nie było ognia, słoma tylko paruje- dodaje Leszczewski.
Straty oszacowano na ok. 100 tys. zł.
Reklama
Strażacy przez 6 godzin walczyli z ogniem
MALBORK. Wczoraj (24 sierpnia) wybuchł pożar w budynku przy ul. Konopnickiej. Strażakom nie było łatwo zapanować nad żywiołem i dopiero po sześciu godzinach zakończyli akcję.
- 25.08.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 07:32)
Napisz komentarz
Komentarze