Po zwycięstwie w Potęgowie apetyty kibiców urosły. Skoro jesteśmy w stanie zagrać dobre zawody na boisku lidera, dlaczego nie,mielibyśmy sprawić niespodzianki w meczu z Orlętami. Ostatnie spotkanie dobitnie pokazało, że pozycja w tabeli nie do końca odzwierciedla poziom drużyn... Ostatnio, ale nie teraz. Kibice po ostatnim gwizdku przecierali oczy ze zdumienia, jak to możliwe, że przed tygodniem ta sama drużyna, która sprawiła im tyle radości, teraz się skompromitowała.
Co było przyczyną tak żenująco słabej postawy podopiecznych Mazurka? Tym większe zdziwienie bierze, gdy na spokojnie prześledzi się wydarzenia z boiska. Malborczycy, wbrew temu co się przy Toruńskiej wydarzyło, nie byli zespołem gorszym. Nie, to nie paradoks, jedenastka Pomezanii wypracowała sobie w tym meczu wiele dogodnych sytuacji, jednak karygodne błędy w ofensywie nie przełożyły się na zdobyte bramki.
Swoją drogą, kto wie, jak by potoczył się mecz, gdyby przy stanie 0:1 w 8 minucie rzut karny po faulu na Polusie na bramkę zamienił Wilk. Przypuszczalnie bylibyśmy świadkami zupełnie innego spotkania, a tak goście 10 minut później odpowiedzieli kolejną bramką. To podcięło skrzydła naszej drużynie, która mimo wszystko miała sytuacje na zdobycie bramki. Wyglądało to tak: nasi grali, a goście strzelali. Felernego dnia niemal wszystko wychodziło przyjezdnym, a celowniki mieli idealnie ustawione. Potwierdzają to statystyki. Na siedem strzałów oddanych w światło bramki, tylko jeden nie znalazł drogi do niej, trafił bowiem w słupek.
Drużyna gości zachowała się tego dnia jak typowy wojownik, odparła wszystkie ciosy malborczyków, a kiedy tylko nadarzyła się okazja, zadawała skuteczne ciosy. Kolejny w 40 minucie i po zmianie stron następne trzy w 60, 75 i 89 minucie. I chociaż malborczycy wypracowali sobie podobną liczbę sytuacji bramkowych, nie zdołali pokonać golkipera gości choćby raz. Bezradność i frustracja była na tyle duża, że Pomezania nie dotrwała do końca w komplecie. Za bezsensowny faul i bezpardonowy atak na nogi rywala, czerwoną kartkę ujrzał Wróblewski.
Nikt nie będzie usprawiedliwiał postawy malborskiej defensywy, która od wielu sezonów nie była tak dziurawa, jak teraz. Wydaje się, że dziury w szwajcarskim serze są mniejsze. Do tej pory zawodziła tylko defensywa, a tym razem zawiedli wszyscy bez wyjątku. Wynik poszedł dalej, a o boiskowych wydarzeniach mało kto będzie pamiętał. Oby był to tylko nieszczęśliwy wypadek przy pracy.
Pomezania Malbork - Orlęta Reda 0:6 (0:3)
Pomezania: Matłoka - Cicherski, Tryba, Wilk, Owsianik, Rychlik, Gdela, Polus, Dryjas, Kornacki (46 min. Sobieraj), Wróblewski.
Pomeczowa wypowiedź
Tomasz Mazurek szkoleniowiec Pomezanii
- Teraz kierunkowy do Malborka 0-6 powinni wykręcać zawodnicy z Redy. A tak na poważnie, błędy zawodnicy popełniali przede wszystkim w defensywie, a megabłędy w ofensywie. Jeżeli chodzi o statystyki, to w pierwszej połowie nawet spiker powiedział: „Oddaliśmy sześć celnych strzałów w bramkę, zero bramek, przeciwnik oddał trzy celne strzały i trzy bramki. Co daje nam dużo do myślenia. Sytuacja jest nieprzyjemna, ponieważ tak wysokiego wyniku dawno nie było, ale co mam zrobić? Mecz meczowi nierówny. Jeżeli przy sytuacji 0:1 my strzelamy rzut karny, to gdyby go wykorzystał Piotrek Wilk, mecz inaczej by się ułożył. A tak, niestety, skontrowali nas. Przeciwnik nastawił się przede wszystkim na grę z szybkiego ataku, wykorzystał nasze słabości miał praktycznie 100-procentową skuteczność. Na siedem stworzonych sytuacji, sześć strzelił i tak powinien grać klasowy zespół. My, jeżeli chodzi o ofensywę, musimy przede wszystkim dużo pracować nad skutecznością wszystkich zawodników. Wszyscy pracujemy na wynik i przede wszystkim musimy skupić się na grze w ofensywie, jak i defensywie, bo za dużo bramek tracimy.
Wyniki 9 kolejki:
Pogoń - Murkam 1:2, Czarni - KP Starogard Gdański 1:0, Jantar - Chojniczanka II 1:3, Wierzyca - Potok 1:1, Powiśle - Polonia 1:2, Pomezania – Orlęta 0:6, Arka II – Pomorze 4:1, Wietcisa - Olimpia 3:1.
Program 10 kolejki - 01/02.10:
Murkam - Olimpia, Pomorze - Wietcisa, Orlęta - Arka II, Polonia - Pomezania, Potok - Powiśle, Chojniczanka II - Wierzyca, KP Starogard Gdański - Jantar, Pogoń - Czarni.
Reklama
Kompromitacja na Toruńskiej
PIŁKA NOŻNA. Takiego przebiegu spotkania nikt się nie spodziewał. Przed pierwszym gwizdkiem sobotniego spotkania z Orlętami Reda rozgrywanego w ramach 9 kolejki IV ligi niejeden kibic liczył po cichu na sprawienie miłej niespodzianki przez drużynę Pomezanii. Tymczasem obejrzał kompromitację malborczyków.
- 06.10.2011 00:00 (aktualizacja 22.08.2023 11:05)
Napisz komentarz
Komentarze