Z relacji Pana Ryszarda wynika, że dopiero wiosną odkrył, iż wygasło użytkowanie wieczyste. Natychmiast poinformował o całej sytuacji Urząd Miasta, podczas wizyty, którą złożył w magistracie. Wówczas usłyszał, że wszystko da się wyprostować, że decyzję podejmie burmistrz, a urzędnik obiecał, że takie spotkanie z włodarzem zorganizuje. Uspokojone takimi deklaracjami małżeństwo emerytów czekało na wieści z urzędu. Upłynęło wiele tygodni. I przyszło pismo, które zostało sporządzone 2 października 2011 r. Z informacją, że zamieszkują budynek bez posiadania tytułu prawnego do nieruchomości. Za bezumowne korzystanie z niej mają zapłacić odszkodowanie od 19 listopada ubiegłego roku do 31 października tego roku. Jednorazowo mają więc zapłacić 7522,92 zł. Do dzisiaj trudno im mówić, co poczuli po otwarciu koperty i odczytaniu pisma.
Pani Krystyna i Pan Andrzej mają teraz status... najemców budynku mieszkalnego i gospodarczego, które sami stawiali.
Urzędnicy zaproponowali rozwiązanie - miasto sprzeda im w trybie bezprzetargowym dom oraz odda w użytkowanie wieczyste działkę. Jak zapewniają, to jedyny sposób na wyprostowanie całej sytuacji, które dopuszcza prawo.
- Urząd Miasta Malborka od początku prowadzi sprawę mając na względzie jak najmniejszy uszczerbek po stronie tych państwa, jednakże wszelkie działania mogą odbywać się jedynie w obrębie obowiązującego przepisami - zapewniają przedstawiciele administracji samorządowej.
I przypominają, że można było uniknąć tej sytuacji: zgodnie z art. 236 §2 ustawy Kodeks Cywilny, w ciągu ostatnich pięciu lat przed upływem zastrzeżonego w umowie terminu, wieczysty użytkownik może żądać jego przedłużenia na dalszy okres. Umowa o przedłużenie wieczystego użytkowania powinna być zawarta w formie aktu notarialnego.
- Z niewiadomych Urzędowi przyczyn wniosek taki nie wpłynął do Urzędu przed dniem wygaśnięcia użytkowania wieczystego - czytamy w wyjaśnieniach, jakie otrzymaliśmy z magistratu.
- Każdy powinien pilnować własnych spraw. Nie próbuję tutaj bronić Urzędu Miasta, lecz uważam, że są pewne granice prowadzenia „za rączkę” - komentuje całą sytuację radny Józef Barnaś.
Czy Urząd Miasta nie mógłby monitorować takich spraw i np. przypominać użytkownikom wieczystym, że kończy się termin umowy? Uprzedzając mieszkańców o ewentualnych konsekwencjach, urzędnicy mieliby później zdecydowanie mniej pracy, bo jak wynika z tej konkretnej sytuacji, musieli podjąć szereg czynności, które angażowało wiele osób i instytucji. A tak - jedno pismo i mniej problemów, i dla Urzędu Miasta, i dla bezpośrednio zainteresowanych.
- Burmistrz nie ma obowiązku ani możliwości monitorowania dodatkowo umów nieruchomości oddanych w użytkowanie wieczyste, czyli pozostających poza gminnym zasobem nieruchomości – czyli prywatnych, tym bardziej w obliczu jawności zapisów tych umów – wszystkie znajdują się w księgach wieczystych, prowadzonych przez Sąd Rejonowy V Wydział Ksiąg Wieczystych w Malborku - uważają w Urzędzie Miasta.
Więcej w „Gazecie Malborskiej”,
która wraz z „Dziennikiem Pomorza”,
ukazuje się na terenie powiatu malborskiego.
która wraz z „Dziennikiem Pomorza”,
ukazuje się na terenie powiatu malborskiego.
Napisz komentarz
Komentarze