czwartek, 28 listopada 2024 22:43
Reklama
Reklama

Misję ratownictwa przejmuje malborska spółka

NOWY DWÓR GD. Malborka spółka Powiatowe Centrum Zdrowia, 1 stycznia 2012, przejmuje zarządzanie szpitalem w Nowym Dworze Gd. Również pomoc doraźną będzie świadczyć malborski podmiot.
W ramach nowodworskiego szpitala działała stacja pogotowia ratunkowego. Stan taki trwał od czasów niepamiętnych, aż do 30 czerwca tego roku. Wiosną 2011 roku, Narodowy Fundusz Zdrowia ogłosił konkurs na świadczenia ratownictwa medycznego dla całego województwa. Ze swej natury, województwo pomorskie podzielono na powiaty, które stały się obszarami działania poszczególnych zespołów wyjazdowych.
Warto przypomnieć, że oprócz dwóch karetek całorocznych, jednej specjalistycznej - z lekarzem w składzie - i drugiej podstawowej, bez lekarza, na terenie powiatu nowodworskiego funkcjonowała jeszcze trzecia karetka, uruchamiana na okres trzech miesięcy w sezonie letnim. Potrzeba zorganizowania takiego dodatkowego zespołu ratownictwa medycznego wynikała z napływu turystów w okolice Krynicy Morskiej i związanego z nim zwiększenia liczby interwencji medycznych.
Karetka ta miała swe miejsce stacjonowania właśnie w Krynicy Morskiej.
Nowodworski szpital, przez lata, bez jakichkolwiek zastrzeżeń, wywiązywał się ze swoich zadań niesienia pomocy osobom wzywającym karetkę, będącym w stanie nagłego pogorszenia stanu zdrowia. A o tym, że misję swą traktował odpowiedzialnie, niech świadczy fakt, że w roku 2010 uzyskał dotację na zakup dwóch najnowszej generacji karetek wraz z bardzo nowoczesnym wyposażeniem. Dość wspomnieć, że my wszyscy (podatnicy), a także podatnicy z całej Unii Europejskiej, skierowali do Nowego Dworu Gdańskiego kilkaset tysięcy złotych – tyle bowiem wynosiła wartość zakupionego sprzętu ratunkowego. I wydawało się, że wszystko działa właściwie, bo zadowolony z nowoczesnego wyposażenia personel wyjeżdżał do pacjentów nowiutkimi karetkami i wszyscy, z pacjentami na czele,  mieli poczucie opieki na najwyższym, europejskim poziomie.

Karetki do garażu

I tu należy powrócić do pamiętnego wiosennego konkursu. Zrządzeniem płatnika – NFZ -  nagle zmieniła się firma odpowiedzialna za zabezpieczenie ratownicze mieszkańców  powiatu nowodworskiego. Z dniem 1 lipca 2011 r. personel szpitala w znacznej części został pozbawiony pracy, a karetki z doskonałym wyposażeniem wjechały do garażu, by pozostać w nim przez najbliższe pół roku.
Zgodnie bowiem z zasadami unijnego programu, karetki zakupione do systemu ratownictwa nie mogą być wykorzystane w żaden inny sposób, niż jako ambulanse pogotowia ratunkowego.
Tymczasem, na drogi i bezdroża powiatu, wyjechały zespoły medyczne firmy „Falck Medycyna” i przejęły wszystkie zadania związane z ratownictwem medycznym. Niestety, w konkursie na ratownictwo nie ma nagrody za drugie miejsce. Zwycięzca (w tym przypadku firma z duńskimi korzeniami o agresywnej nazwie „Falck”) wyeliminował z rynku miejscowy szpital. Tak bowiem jest, że w ostatnich latach ratownictwo stało się całkiem dochodowym biznesem, więc i chętnych do jego prowadzenia nie brakuje. Szkoda, że nikt się nie garnął do tych zadań w minionych latach, gdy zdezelowany sprzęt i prymitywne warunki pracy zmuszały personel do nadludzkich wysiłków, żeby móc na czas nieść pomoc w terenie.
Przyczyn pokonania nowodworskiego szpitala przez duńskiego sokoła (ang. falcon) było niestety sporo. Za najważniejszą uznano brak na czas rejestracji owej sezonowej karetki w Krynicy Morskiej. Z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo, że szpital dołożył starań, aby sprostać procedurze, ale procesy administracyjne toczyły się zbyt wolno, aby zdążyć na czas. Wydawało się, że sprawa jest zakończona i karetki z wymalowanym motywem drapieżnego ptaka wpiszą się w żuławski pejzaż na najbliższe pięć lat.

W oczekiwaniu na werdykt

Niestety, konsekwencji zmiany firmy ratowniczej jest więcej. Otóż szpital, pozbawiony z dnia na dzień kontraktu na ratownictwo, zaczął powoli popadać w finansowe tarapaty. Bądź, co bądź, dla tej wielkości placówki, przychód liczony w milionach złotych rocznie, jest jednym z filarów ekonomicznej stabilności. W błędzie są ci, którzy myślą, że służby ratownicze (Straż Pożarna, Pogotowie Ratunkowe itp.) powinny pozostawać w dyspozycji instytucji publicznych. Wolny rynek wdarł się także i tu. Ciekawe, czy doczekamy się w przyszłości  prywatnej Straży Pożarnej albo policji, bo prywatne Pogotowie Ratunkowe już mamy.
Wróćmy jednak do szpitala w Nowym Dworze Gdańskim. Dyrekcja nie poddała się bez walki. Konkurs oprotestowano i z niepokojem oczekiwano werdyktu prezesa NFZ, który z poziomu centrali w Warszawie miał ostatecznie zdecydować, co począć.
Tymczasem, Samorządy Województwa Pomorskiego i Powiatu Malborskiego, realizując strategię optymalizacji zasobów służby zdrowia, postanowiły włączyć nowodworski szpital do struktury malborskiej spółki administrującej szpitalem. Wspólne działania zbliżają się do finału.

Zmiana warty w Nowy Rok

Ich efektem będzie rozpoczęcie pracy nowodworskiego szpitala w strukturze Powiatowego Centrum Zdrowia Sp. z o.o. w Malborku już od 1 stycznia 2012 r.
Teraz wróćmy do karetek. We wrześniu 2011 r., prezes NFZ uznał, że wiosenny konkurs, w którym „Falck” pokonał Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Nowym Dworze Gdańskim, został rozstrzygnięty z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa. W konsekwencji umowę należało wypowiedzieć, a postępowanie konkursowe powtórzyć. Tak też się stało, tyle, że tym razem do konkursu stanęła już malborska spółka PCZ. Po drugiej stronie barykady znalazł się oczywiście „Falck”. Ciężkie, i dotkliwe finansowo były te zmagania. W połowie grudnia NFZ orzekł, że to właśnie Powiatowe Centrum Zdrowia z Malborka przejmie odpowiedzialność za funkcjonowanie ratownictwa medycznego w powiecie nowodworskim. Tak więc w noc sylwestrową o północy nastąpi zmiana warty. Czy to koniec perypetii z pogotowiem w Nowym Dworze Gdańskim? Tego nie wie nikt. Nikt nie wie także, czemu mają służyć olbrzymie zawirowania przy kontraktowaniu ratownictwa w całej Polsce. Nikt nie czuje się odpowiedzialny za fakt, że znakomicie wyposażone, nowoczesne karetki, o wartości kilkuset tysięcy złotych, stały przez pół roku bezużyteczne. Nie wiadomo także, jak zostaną spożytkowane zaoszczędzone na skutek walki konkurencyjnej podmiotów pieniądze, które pozostaną w dyspozycji Wojewody Pomorskiego.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 20 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama