To, co udało im się przez te pięć lat zrobić, to na pewno dotrzeć do wielu środowisk. Otrzymali wsparcie prezydenta Lecha Wałęsy, dotarli do młodzieży przez spotkania w szkołach, promowali się podczas pięciu edycji Oblężenia Malborka, nawiązali dobrą współpracę z władzami miasta i powiatu. Drukowali ulotki i foldery w czterech językach, które rzesza ponad dwustu malborskich przewodników rozprowadzała wśród odwiedzających zamek turystów, informując przy tym o celu fundacji. To właśnie przede wszytkim dzięki nim na koncie Mater Dei są pieniądze. Bar Bis, firma Leier i kilka innych malborskich podmiotów, to również stali darczyńcy fundacji.
- Nie mogę nie wspomnieć w tym miejscu o byłych mieszkańcach Malborka – powiedział Andrzej Panek, wiceprezes Mater Dei. – Ci ludzie, już bardzo wiekowi, przyjeżdżając do Malborka, podarowali nam kilka tysięcy euro. Także zakon joannitów pozostawił nam znaczącą kwotę 5500 euro. Są też darczyńcy bezimienni, których jest całkiem sporo. Ale żyjemy w bardzo trudnych czasach i to przekłada się na nasze finanse.
Przez te pięć lat nie było łatwo zapanować nad działaniami fundacji, bo wszyscy zaangażowani w jej działalność robią to w ramach pracy społecznej. Każdy z nich pracuje zawodowo, ma rodzinę, obowiązki, a jednak znajdują czas na rozpowszechnianie idei, której patronuje Mater Dei, czyli odbudowa posągu Madonny.
Minęło pięć lat, a oni ciągle wierzą, że cel, który sobie założyli, uda się osiągnąć. Czy słusznie? Bo to, co się udało, to jedno. Jakie będzie jutro dla grupki zapaleńców?
- Mam do powiedzenia niewiele, ale za to konkretnie – zaczął wypowiedź z właściwym sobie humorem Mariusz Mierzwiński, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku i prezes rady fundacji. – Już pięć lat bawimy się w tę ideę, ale sprawa jest dość trudna. Przede wszystkim jest to problem konserwatorski i trzeba powiedzieć, że po długich dyskusjach skłaniamy się ku wersji odbudowy kościoła ze sklepieniem. A więc dyskusja między tym, czy zostawić wersję taką, jaka jest, czy dążyć do przywrócenia, odtworzenia przestrzeni średniowiecznej, została zakończona. Madonna zostanie odtworzona z innych materiałów, ale figura na pewno wróci na miejsce najpóźniej pod koniec 2014 r., początek 2015 r.
Reklama
Fundacja Mater Dei działa od pięciu lat
Pięć lat temu grupa pasjonatów powołała do życia Fundację Mater Dei. Organizacja postawiła sobie za cel zebranie pieniędzy na odbudowę gigantycznego, ośmiometrowego posągu Madonny, który do 1945 r. stał w niszy okiennej zamkowego kościoła. Figura wróci na swoje miejsce najpóźniej za trzy lata.
- 30.10.2012 12:33 (aktualizacja 01.04.2023 09:15)
Napisz komentarz
Komentarze