Zgodnie z Regulaminem utrzymania czystości i porządku, który obowiązuje w Malborku, wszelkie pozostałości z palenisk muszą być wyrzucane do pojemników na odpady zmieszane. Nie ma żadnej innej wzmianki na temat popiołu. Tymczasem zdarzają się przypadki, że trafia on np. na załatanie dziury w drodze czy po prostu - na podwórko, by wyrównać jego nawierzchnię, a gdy spadnie śnieg, często bywa rozsypywany na chodniku, by nie było ślisko. Ponieważ nie wiadomo tak naprawdę, co ludzie wrzucają do swoich pieców, a wielu z nich wciąż pali tam po prostu śmieci, można uznać, że popiół zawiera tyle samo niebezpiecznych związków, co dym czy pył wydobywający się z komina. Tymczasem rozsypany na podwórku, jest rozwiewany przez wiatr, a więc naraża to przechodniów na wdychanie toksycznych drobinek.
Urzędnicy przestrzegają mieszkańców, którzy popiołu nie traktują jak odpadu, do tego niebezpiecznego, tylko wyszukują dla niego nowe zastosowania, nie mieszczące się zresztą w prawie.
- Wyrzucanie pozostałości z palenisk na drogę bądź w inne miejsca jest działaniem nielegalnym, ale przede wszystkim nieodpowiedzialnym - uważa Barbara Kozicka, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Malborka. Na dodatek jest to działanie niezrozumiałe z punktu widzenia ekonomicznego, ponieważ nie ma dodatkowych opłat za wyrzucanie popiołu do pojemników. Dlatego zwracamy się do mieszkańców, aby dostosowali się do regulaminu, co nie sprawi na pewno żadnych dodatkowych trudności. Rozsypywanie popiołów jest równoznaczne z rozsypywaniem odpadów (czyli śmieceniem), dlatego podlega karze. Prosimy o zgłaszanie podobnych przypadków do Straży Miejskiej.
A zatem przypominamy: popiół musi trafić do pojemników na odpady zmieszane, to jedyne miejsce, by się go pozbyć.
- Niewykluczone, że w przyszłości pojawią się również osobne pojemniki na pozostałości z pieców, w chwili obecnej jednak tego nie planujemy - dodaje Barbara Kozicka.
Napisz komentarz
Komentarze