- Już dawno z tyloma zdobytymi nagrodami nie wracaliśmy. To sukces – mówi Anetta Ciok – Siedem razy wychodziłam na parkiet, by odbierać nagrody i podziękowania. Przede wszystkim z nieukrywaną radością patrzyłam wraz towarzyszącymi nam rodzicami, jak nasi tancerze stają na podium.
Miniony rok, a i ten obecny, nie należą do najlżejszych. To tygodnie i miesiące pracowitych treningów, wyjazdów, rywalizacji konkursowych.
- Sporo godzin spędzamy na sali tanecznej, bez względu na to, czy to są weekendy, czy dni powszednie. Ale się opłaciło, a najważniejsze, że dzieciom się chce. To przecież są wyrzeczenia. Dzieciaki mogłyby spędzać czas wolny na kanapie, przed telewizorem, a one przychodzą i pracują. Jak widać, na sukces - przyznaje Anetta Ciok. - Tytuł najlepszego instruktora, który odebrałam w Puławach, jest dla mnie dowodem, że moja praca ma sens, że jestem dobra w tym, co robię. To dodaje mi skrzydeł i sprawia, że się chce pracować. Gdy w Puławach wręczano moim wychowankom na podium medale, jedna pań pytała ze zdziwieniem, czy ci wszyscy nagrodzeni są moimi wychowankami. Zżerała mnie duma. Jest jeszcze jedno – za każdym wyjazdem w Polskę, a jeszcze bardziej. gdy zdobywamy trofea, cieszymy się, że możemy promować Malbork, nasze miasto. Dzięki temu jest głośno o Malborku w tym obszarze kultury.
Napisz komentarz
Komentarze