Pierwszą bramkę w nowym sezonie zdobyli gospodarze (Łukasz Cieślak), ale potem nie było tak dobrze. Po pierwszym kwadransie rywalizacji czterobramkową przewagę mieli świdniczanie. Trener Igor Stankiewicz wziął czas i to podziałało. W 25 minucie wyrównującą bramkę na 9:9 zdobył najmłodszy, bo dziewiętnastoletni zawodnik Polskiego Cukru Pomezania „użyczony” do Malborka z MMTS Kwidzyn - Kamil Nawrocki. Końcówka pierwszej połowy była bardzo wyrównana, na przerwę z minimalnym prowadzeniem 13:12 zeszli miejscowi.
Na początku drugiej części spotkania malborczycy dorzucili trzy bramki (Kamil Nawrocki 2, Maciej Dawidowski) i był to, jak się okazało, kluczowy moment meczu. Szczypiorniści Pomezanii zaczęli stopniowo powiększać przewagę, by w 46 minucie prowadzić już 20:14. Taką różnicą zakończyło się też całe spotkanie – 26:20.
- Komplet punktów cieszy, ale sposób, w jaki został on wywalczony, już nieco mniej. Szczypiorniści Polskiego Cukru Pomezanii pokonali zespół ŚKPR po wielkich mękach szczególnie w pierwszej połowie. Ogromną zasługę w zwycięstwie malborczyków miał Radosław Kądziela, który wielokrotnie zaprezentował ogromne bramkarskie wyczucie oraz swoje doświadczenie i udanie interweniował przy wielu niebezpiecznych rzutach rywali – podsumowuje Tomasz Grabowski, działacz SPR Polski Cukier Pomezania, na klubowej stronie www.spr-pomezania.malbork7.pl.
Pomezania: Kądziela, Sibiga, Kochański – Wiak 9 bramek, Nawrocki 7, Cieślak 3, Dawidowski 2, Michałów 2, Nowaliński 2, Boneczko 1 oraz Cielątkowski, Maluchnik i Jędryszek. Kary: 4 minuty. Rzuty karne: 1/3.
W kolejnym meczu drużyna z Malborka zmierzy się na wyjeździe z beniaminkiem MKS Kalisz.
Napisz komentarz
Komentarze