piątek, 29 listopada 2024 01:46
Reklama
Reklama

Szlachetna Paczka coraz bliżej finału

W jednej z klas Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Malborku krzątała się jak w ukropie grupka osób w różnym wieku, głównie płeć żeńska. Przez dwa dni, sobotę i niedzielę, odbierali od darczyńców przywożone paczki i zawozili do rodzin wcześniej wytypowanych w żmudnej procedurze.
Szlachetna Paczka coraz bliżej finału

To wolontariusze Szlachetnej Paczki od kilku tygodni przeprowadzający wywiady w środowisku, weryfikujące, kto najbardziej potrzebuje. Trzeba podjąć, czasem trudną, decyzję, komu dać, a komu może innym razem.

- Było ośmioro wolontariuszy diagnozujących i ”kojarzących” pomoc dla 17 rodzin w Malborku i okolicach. Tych wolontariuszy nazywamy SuperW. To oni jeździli też osobiście i rozwozili prezenty. Każda z rodzin miała darczyńców, ale wiadomo, paczki robiły np. firmy, osoby prywatne z rodzinami, znajomymi. Tak naprawdę włączyło się 519 osób do przygotowania paczek o wartości ok. 52 tys.100 zł. Na rodzinę średnia wyszła 3100 zł – mówi Emilia Armgardt, lider Rejonu Malbork. – Chciałabym podziękować wszystkim, szczególnie firmom, które wzięły udział w Szlachetnej Paczce, m. in. Eurofins sp z o.o., także osobom z Tczewa, Zespołowi Szkół Katolickich w Tczewie, Pracownicom Szpitali Tczewskich oraz szczególnie Zespołowi Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Malborku za udostępnienie sal lekcyjnych na magazyn Szlachetnej Paczki. Chciałabym w imieniu swoim i Wolontariuszy z całego serca podziękować „głośno”.

- Wolontariuszem Szlachetnej Paczki byłam po raz pierwszy. W projekcie wcześniej uczestniczyłam jako darczyńca - mówi Izabela Krauze, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, na co dzień pracownica Archer Daniels Midland Company. Akcja przyciągnęła jeszcze dwie osoby z korporacji, która coraz częściej włącza się w życie społeczności Malborka. Podczas finału targały mną liczne, skrajne emocje, od zdenerwowania po euforię – ciągnie dalej pani Izabela. - A to w dużej mierze ze względu na fakt, że wolontariusz nie wie, co jest w paczce przygotowanej przez darczyńcę. Wszystko staje się jasne dopiero w momencie rozpakowywania prezentów przez rodziny w ich domach. Zadaniem wolontariusza jest jak najlepiej poprowadzić darczyńcę w trakcie przygotowywania prezentu. Ulgę odczułam w momencie, jak już widziałam, że darczyńca dobrze zrozumiał potrzeby rodziny i paczka jest trafiona. To, co na pewno zapamiętam z finału, to reakcje dzieci, zawsze prawdziwe, uśmiech, krzyki radości... Cały czas mam też przed oczami chłopca, który tak bardzo ucieszył się z nowego piórnika, że dotykał paluszkiem każdego ołówka, kredki, wszystkiego, co było jego zawartością... Cudownie jest mieć poczucie, że przyłożyło się do tego "swoją cegiełkę"...

- Wszystkie nasze rodziny otrzymały już pomoc. Ten czas był niezwykły zarówno dla nich, jak i dla mnie – mówi wolontariuszka Agnieszka Wehner - Darczyńcy spisali się na medal i sprawili niezwykłą radość rodzinom. Uśmiech dzieci był tego ewidentnym przykładem. To było niezwykłe przeżycie. Tego typu akcje pokazują, że czasami warto zrobić coś więcej dla drugiego człowieka.

Przez dwa dni podjeżdżały samochody wypakowane prezentami – wolontariusze przeładowywali je i wyjeżdżali do rodzin. Wracali pełni emocji, czasem ze łzami w oczach, opowiadali jedno przez drugie, jak ofiarowani reagowali, jak dorośli, jak dzieci. Głównie dzieci, bo tego opisać się chyba nie da. Ale same wolontariackie łzy mówiły za siebie.

Rozmawiałem z wieloma pomagającymi przy realizacji akcji Szlachetnej Paczki. Prócz determinacji i radości działania, były też ciemniejsze strony ich pracy. Wspominali o dużej ilości biurokracji, choć dokumentacja z całą pewnością być powinna, to jednak nie aż tak rozbudowana, bo po co? Mówiło się tez o braku świadomości idei mądrej pomocy, przygotowania i wiedzy na temat paczki wśród kadry ośrodków pomocy. Takie sygnały odbierali w różnych miejscach działań wolontariuszy. Może przydałyby się jakieś szkolenia – mówili - to pomogłoby i znacznie ułatwiło w przyszłości działania .

Ale najważniejsze było, by pomóc szlachetnie innym, co też działo się tu, w Malborku, również. Bez względu na status, bez względu na wyznanie, bez względu na wszystko … bo w tym liczy się inny człowiek.

- Wizją i celem Przyjaznego Kościoła (Kościół Zielonoświątkowy) w Malborku jest okazywać miłość Chrystusa wszystkim ludziom - mówi pastor Andrzej Robaczek. - Wychodząc naprzeciw zarówno duchowym, jak i przyziemnym potrzebom mieszkańców Malborka i naszego regionu po raz kolejny z radością skorzystaliśmy z możliwości objęcia opieką jednej z rodzin w ramach Szlachetnej Paczki, organizując zbiórkę funduszy i darów w naszym zborze oraz wśród przyjaciół. Odpowiedź przerosła nasze oczekiwania
i dzięki temu mogliśmy oglądać łzy szczęścia na twarzy obdarowanych. Życzymy wszystkim błogosławionych świąt Bożego Narodzenia.
- Dziś darczyńca powiedział mi: "od kilku lat przygotowujemy paczki dla biednych ludzi, bo widzimy, że dobro naprawdę wraca – opowiada Andrzej Krawców, wolontariusz, pracownik korporacji ADM - Przestańmy zatem narzekać, skupiając się na sobie; obok nas są ludzie bardziej potrzebujący.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 19 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama