Opiekunowie psów i kotów doskonale wiedzą, o czym mowa. Niektóre czworonogi wpadają w panikę, gdy tylko usłyszą strzelające fajerwerki. To samo dotyczy także dzikich zwierząt – choćby ptaków mieszkających w miastach, które tak naprawdę nie wiedzą co się dzieje.
Terapia przy muzyce
O ile jednak domowego pupila można przygotować do powitania nowego roku, lekarze weterynarii tym najbardziej lękliwym przepisują środki łagodzące stres, o tyle trudno wyobrazić sobie wolno żyjące zwierzaki, które zostają nagle wybudzone ze snu.
Najbardziej irytujące jest to, że odpalanie rac, petard i fajerwerków zaczyna się niemal zaraz po świętach Bożego Narodzenia i trwa znacznie dłużej niż do sylwestra.
Większość zwierząt boi się huku fajerwerków, również odgłosów burzy, ale i innych hałasów. Są sposoby, by pomóc zwierzęciu przetrwać trudny czas nocy sylwestrowej. W pomieszczeniu, w którym przebywa pies, można włączyć głośną muzykę. Na tyle głośną, by zagłuszyć odgłosy wystrzałów. Taka terapia muzyką powinna pomóc, ale jeśli nie skutkuje, a zwierzak bardzo boi się hałasu, jest nerwowy, wtedy trzeba podać leki działające relaksująco lub uspokajająco. Zaznaczam, jednak, że można je stosować wyłącznie pod kontrolą weterynarza – mówiła nam Joanna Thiede, lekarz weterynarii z Malborka. - Najlepiej już szczeniaka oswajać i przyzwyczajać do burzy, wtedy również huk sztucznych ogni nie będzie dla niego niczym nadzwyczajnym. Zaczynamy od cichych tonów odgłosów burzy, aż do bardzo głośnych, ale tylko przez pięć minut. U starszego psa, jak powiedziałam, zagłuszamy huk i odwracamy uwagę psa.
Lekarz weterynarii podpowiada, że w noc sylwestrową najlepiej nie wychodzić na długie spacery, jeżeli zwierzak się boi. Tylko tyle, ile trzeba, by pies załatwił potrzeby fizjologiczne. Wiadomo, że przestraszony może nam uciec, a wtedy biegnie przed siebie, nie wiadomo dokąd. Tego dnia szczególnie pilnujmy naszych pupili. Podobnie można postępować z kotami, jeżeli reagują niepokojem na wzmożony hałas podczas sylwestrowej zabawy i szaleństw związanych z fajerwerkami. Dodatkowo dobrze jest (nie tylko w tym okresie) przypiąć do obroży identyfikator z naszym numerem telefonu lub inną informacją, która pozwoli ustalić właściciela w przypadku zagubienia.
Grożą kary
O rozwagę przy obchodzeniu się z petardami i sztucznymi ogniami. Co ważne, można ich używać tylko dwa dni w roku: 31 grudnia i 1 stycznia.
- W zakresie używania materiałów pirotechnicznych, powszechnym rozwiązaniem stosowanym w wielu miastach Polski jest przepis art. 51 kodeksu wykroczeń, w którym opisano czyn polegający na zakłócaniu ciszy, spokoju i porządku publicznego. Na podstawie tego artykułu za odpalanie fajerwerków, w inne niż wyznaczone dni, osoba powyżej 17 roku życia może: dostać mandat karny w wysokości od 100 do 500 zł, być skierowany przeciwko niej wniosek o ukaranie do sądu – grozi grzywna do 5 tys. zł. Osoby poniżej 17 roku życia, które używają materiałów pirotechnicznych poza wyznaczonymi dniami i bez osoby dorosłej muszą liczyć się ze skierowaniem wniosku do sądu rodzinnego – tłumaczą policjanci.
Stróże prawa przypominają, że zagadnienie sprzedaży i używania materiałów pirotechnicznych uregulowane zostało w ustawie z dnia 21 czerwca 2002 r. o materiałach wybuchowych do użytku cywilnego oraz w ustawie z dnia 22 czerwca 2001 r. o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym.
- Materiały pirotechniczne to materiały wybuchowe. Wyroby pirotechniki widowiskowej, wyłączone spod koncesjonowania, zwane są potocznie fajerwerkami. Ze względu na swój skład chemiczny zawsze stwarzają znaczne zagrożenie pożarowe i wybuchowe – tłumaczą policjanci.
Mundurowi przypominają, że dopuszcza się sprzedaż fajerwerków w centrach handlowych czy sklepach wielobranżowych, jednakże pod warunkiem spełniania pewnych wymogów, a mianowicie: sprzedaż winna odbywać się na stoiskach z obsługą, gdzie towar podaje klientowi tylko uprawniony sprzedawca; wyroby takie winny być posortowane w sposób widoczny, wg klas dopuszczenia do sprzedaży; stoisko powinno być wyposażone w sprzęt gaśniczy, oraz tablice informacyjne o zakazach otwierania opakowań na terenie obiektu, wnoszenia tych wyrobów do innych części obiektu oraz użytkowania fajerwerków w obiekcie i jego sąsiedztwie. Poza tym, zgodnie z przepisami, w całym kraju obowiązuje bezwzględny zakaz sprzedaży materiałów i wyrobów pirotechnicznych dzieciom i młodzieży do lat 18.
- Sprzedaż tym osobom jest przestępstwem. Sprzedawcy, który naruszy zakaz, grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności lub kara grzywny. Grzywna może wynosić nawet do 5 tys. zł – uczulają policjanci.
Ponadto przepisy nakładają obowiązek oznaczenia sprzedawanego wyrobu pirotechnicznego poprzez określenie: nazwy i klasy wyrobu, numeru obowiązującej normy, nazwy i adresu producenta lub importera. Fajerwerki muszą mieć polski atest oraz instrukcję w języku polskim. Sprzedaż wyrobów bez oznakowania lub oznaczonych nieprawidłowo stanowi wykroczenie zagrożone karą ograniczenia wolności albo grzywny.
Chemiczna bomba w powietrzu
Ekolodzy coraz częściej alarmują: im więcej pokazów sztucznych ogni, tym większa emisja związków niebezpiecznych i dla ludzi, i dla środowiska. Wydawać by się mogło, że jeden pokaz sztucznych ogni wielkiej szkody nie czyni, ale moda na rozświetlanie nieba odpalanymi racami dotarła do najmniejszej nawet miejscowości. Im więcej środków pirotechnicznych zużywamy, tym więcej emitują one trujących związków. Aż trudno sobie wyobrazić, ile ton takich nieobojętnych substancji trafia do atmosfery, gdy ludzie na całym świecie witają Nowy Rok. Rzadko jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że cudne kaskady światła na niebie są nieprzyjazne dla natury.
Według naukowców, którzy przyjrzeli się pokazom fejerwerków, ilość pyłu unoszącego się w powietrzu podczas takiej atrakcji wzrasta dziesięciokrotnie. Wdychają go nie tylko ci, którzy podziwiają feerię barw na niebie, ale także inni, bo gigantyczna chmura unosi się w powietrzu dość długo. Badacze stwierdzili również, że średnica cząstek jest bardzo mała, a swobodnie wdychana, może wywołać różne poważne schorzenia układu oddechowego, jak i układu krążenia.
Warto wspomnieć, że szkodliwe działanie nie ogranicza się jednak do ludzi – wszystkie te trujące substancje wnikają później do wód oraz gleby i tam już pozostają na lata. Niebezpieczne substancje odkładają się w organizmie i w następstwie wywołują choroby – kości, wątroby, nerek. Związki z fajerwerków wpływają na rozwój astmy i uszkadzają drogi oddechowe.
Nieprzyjazne dla środowiska jest również to, co zostaje po odpaleniu racy czy petardy, czyli opakowanie. Porzucone byle gdzie, będzie rozkładało się przez wiele lat. Góry śmieci pozostają zwłaszcza po amatorskich pokazach. Wystarczy przejść się po najbliższym osiedlu pierwszego dnia nowego roku, by się o tym przekonać.
Napisz komentarz
Komentarze