W piątek (31 grudnia 2015 roku) około godziny 2.10 do dyżurnego malborskiej komendy zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że potrzebuje pomocy, po czym rozłączyła się. Na miejsce pojechali policjanci zespołu patrolowo-interwencyjnego, którzy ustalili, że nie ma żadnego zagrożenia. Okazało się, że 31-letnia kobieta, mieszkająca w jednym z bloków w dzielnicy śródmieście w Malborku zadzwoniła na policję tylko dlatego, że na klatce schodowej nie było prądu. Policjanci poinformowali kobietę o konsekwencjach prawnych takiego zachowania.
Każde bezpodstawne zgłoszenie jest traktowane jak wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji użyteczności publicznej lub organu czuwającego nad bezpieczeństwem publicznym. Za to wykroczenie zgodnie z artykułem 66 kodeksu wykroczeń grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 złotych.
Reklama
Odpowie za bezpodstawne wezwanie policji
31-letnia mieszkanka Malborka odpowie przed sądem za bezpodstawne wezwanie mundurowych. Kobieta w sylwestrową noc zadzwoniła na policję tłumacząc, że potrzebuje pomocy. Okazało się, że powodem zgłaszanej interwencji był brak prądu na klatce schodowej. Niebawem, za wywołanie niepotrzebnej czynności funkcjonariuszy, do sądu trafi wniosek o ukaranie 31-latki.
- 06.01.2016 07:31 (aktualizacja 17.08.2023 08:07)
Napisz komentarz
Komentarze