Problem dotyczy sygnalizacji świetlnej na al. Wojska Polskiego na wysokości stacji benzynowej na malborskich Piaskach. Czas oczekiwania na zapalenie się światła w kolorze zielonym jest zbyt długi i, zdaniem mieszkańców, niczym nieuzasadniony.
- Na "zielone" trzeba czekać tu bardzo długo, a przecież nie jest to centrum miasta – skarżą się ludzie. - Dodatkowo, po drugiej stronie ulicy usytuowany jest przystanek komunikacji miejskiej i często autobus ucieka nam sprzed nosa. Do tego na tym przystanku często wsiada młodzież jadąca do szkoły albo wracająca ze szkół w centrum i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, gdy dzieciaki przebiegają jezdnię na "czerwonym".
Rzeczywiście, okazuje się, że przejście to, mimo iż znajduje się poza centrum, jest trudne do sforsowania. Po przyciśnięciu guzika, mającego wywołać zapalenie się światła zielonego, trzeba tu dość długo czekać i zdarza się, że mniej cierpliwi postanawiają przebiec dwa pasy drogi nie czekając na zmianę świateł. Takie zachowanie jest skrajnie niebezpiecznie ponieważ drogą w kierunku Elbląga jeździ sporo samochodów. Niestety, jak mówią przechodzący, nie mogą doczekać się "zielonego".
- Kawałek dalej, przy Szkole Podstawowej nr 2, też jest przejście dla pieszych - mówi jeden z przechodniów. - Tam również jest przycisk do wywołania światła, ale zmiana dokonuje się błyskawicznie. Ludzie szybko przechodzą i samochody płynnie jadą dalej. Tu, niestety, tak się nie dzieje. Zanim zapali się "zielone", stoimy i stoimy, często widzę nadjeżdżający autobus miejski i wtedy zdarza mi się przebiec przed zmianą świateł, bo chcę zdążyć do autobusu. Często też widzę przebiegające przez ulicę dzieci. Czy naprawdę nic z tym nie można zrobić?
O to, czy jest szansa na poprawę tej sytuacji zapytaliśmy drogowców. Po kilku tygodniach oczekiwania na odpowiedź z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dowiedzieliśmy się, że światła te są skoordynowane z innymi i nie ma szansy na zmianę ich funkcjonowania.
- Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu drogi krajowej 22 z ul. Chopina jest włączona w skoordynowany system sterowania ruchem drogowym pod nazwą "SPOT-UTOPIA" – wyjaśnia Karol Markowski, zastępca dyrektora gdańskiego oddziału GDDKiA. - System ma za zadanie koordynację poszczególnych skrzyżowań w Malborku w zależności od chwilowych natężeń ruchu i zapotrzebowania na wyzwalanie poszczególnych kierunków ruchu (np. lewoskręty, przejścia dla pieszych) na wszystkich skrzyżowaniach. W związku z powyższym, moment załączenia światła zielonego dla pieszych zależy od przyjętej w danym momencie synchronizacji świateł na ciągu al. Rodła. W przeciwieństwie do sygnalizacji przy Zespole Szkół nr 2, gdzie jest to sygnalizacja odosobniona i zielone dla pieszych może działać w trybie "na żądanie" niezwłocznie, gdy tylko przejedzie zwarta kolumna pojazdów.
Okazuje się zatem, że żadne postulaty mieszkańców nie mogą wpłynąć na działanie świateł, których nie da się ręcznie wyregulować. Należy więc uzbroić się w cierpliwość i spokojnie czekać na możliwość przejścia, a osoby planujące podróż komunikacją miejską powinny wychodzić z domu z pewnym zapasem czasowym.
Napisz komentarz
Komentarze