Wspólne świętowanie urodzin było przepełnione emocjami. W występie udział wzięli tancerze obecne składu, nie zabrakło jednak osób, które zakończyły już swoje występy, ale chciały jeszcze raz zatańczyć w ZPiT Malbork. O tym, jak silne związki łączą "weteranów" z zespołem, może świadczyć fakt, że jedna z występujących tancerek przyjechała na tę okazję z Anglii. Spotkanie po latach oraz wspólne świętowanie powodowało niekontrolowane wzruszenia i wielką radość.
- Był taki moment, gdy wszyscy płakaliśmy ze wzruszenia – mówi Anetta Ciok, kierowniczka i instruktorka ZPiT Malbork. - Nie byliśmy w stanie się opanować.
Przygotowania do występu trwały kilka tygodni i, jak widać po niedzielnym występie, praca została nagrodzona wielkim sukcesem.
- Może koncert nie był perfekcyjny, ale tancerze zatańczyli przepięknie – Anetta Ciok nie kryje dumy z wychowanków. - Zawsze zostawiam tancerzom pewien fragment spontaniczności, żeby występ nie był tak do końca poukładany i narzucony przeze mnie. Niedzielny występ połączony był z całym wachlarzem różnych wspaniałych emocji, ja drugiego takiego takiego wieczoru nie pamiętam.
Dziś Zespół Pieśni i Tańca Malbork tworzy 70 osób podzielonych na trzy grupy. Chętni garną się do zespołu i, jak mówi szefowa zespołu, dziś nie musi już robić naboru w szkołach. Początki jednak nie były takie łatwe. 15 lat temu, gdy zespół powstawał, nie było aż tak wielu amatorów tańca, jak dziś, brakowało strojów i muzyki. Obecnie zespół rozwinął się i rodzice sami szukają możliwości zapisania swoich pociech na zajęcia. Rodzice to również bardzo ważny "tryb w maszynie", bo to dzięki ich wsparciu i zaangażowaniu udaje się tak wiele zamierzeń.
- Pomoc rodziców jest też motywacją dla mnie- mówi Anetta Ciok. - Oni mnie nakręcają. Dają ogromne wsparcie i bez nich nie byłoby tak samo.
Kiedy dzieciaki z ZPiT Malbork wychodzą na scenę, zachwycają umiejętnościami, ale i przepięknymi strojami. W każdym stroju ważna jest nie tylko tkanina, ale też hafty, przeszycia, ozdoby i dodatki. Dziś można już kupić konkretne stroje w specjalistycznych firmach – koszt takiego ubioru to kilkaset złotych.
- Strój za 800 zł wcale nie należy do najdroższych – opowiada Anetta Ciok. - Dzięki temu, że działamy pod opieką 22 BLT oraz wsparciu wielu ludzi i firm, możemy sobie na takie stroje pozwolić i nasi tancerze prezentują się przepięknie. Niektóre elementy strojów szyje pani Woźniak, mama naszej byłej tancerki i nasz wizerunek jest doceniany na turniejach.
Rodzice tancerzy pomagają na różne sposoby, włączyli się także aktywnie w organizowanie jubileuszu. Ponadto 12 par rodziców zatańczyło poloneza rozpoczynającego uroczystość. Kolejne pary stanowili obecni oraz byli członkowie zespołu. Kierowniczka ZPiT Malbork nie kryła wzruszenia, oceniając taniec jako przepiękny.
ZPiT Malbork rozpoczynał swe życie od kilkunastu tancerzy, dziś jest ich kilkudziesięciu. Przez lata przewinęło się tu wielu młodych ludzi, w których miłość do tańca ludowego pozostanie na zawsze. Kierowniczka zespołu marzy o tym, że jej grupa powiększy się, szczególnie o studentów, których dziś w zespole brakuje.
- Moje życzenie urodzinowe to 200 tancerzy w zespole i worek pieniędzy – śmieje się Anetta Ciok. - Życzyłabym sobie, żeby starsza, studiująca młodzież zostawała w Malborku i tańczyła w zespole.
Napisz komentarz
Komentarze