Choć Danka Siedzikówna urodziła się daleko stąd, bo w Guszczewinie nieopodal Hajnówki w województwie podlaskim, to Malbork znalazł się na jej drodze kilkakrotnie. Kiedy młodziutka sanitariuszka wstąpiła w szeregi Armii Krajowej, zapewne nie myślała, że los zawiedzie ją do krzyżackiego grodu nad Nogatem. Czy podziwiała zrujnowany zamek w 1946 roku? Nie wiemy, wiadomo jednak, że wysiadła na dworcu w Malborku i stąd wyruszyła w drogę do Sztumu. Była też co najmniej raz w punkcie kontaktowym, który mieścił się w Malborku przy ul. Rodziewiczówny. Malbork mijała także w ostatniej misji, udając się do Gdańska po lekarstwa.
Danka Siedzikówna została aresztowana i skazana przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku na karę śmierci. Mimo, że dziewczyna nie miała jeszcze 18 lat, wyrok został wykonany.
Autorka zaprezentowała postać i losy "Inki" w ciekawy sposób – nie jest to trudna w odbiorze książka historyczna, a raczej długi artykuł, który czyta się bardzo dobrze. Książka wzrusza i wprawia w zadumę.
- Nie pasjonowałam się wcześniej tą postacią – mówi Luiza Łuniewska. - Zaciekawiło mnie to, że tylu młodych ludzi interesuje się tą młodziutką dziewczyną. Tak zaczęło się moje szukanie "Inki".
Autorka opowiedziała o losach bohaterki i swoim odkrywaniu tej dzielnej dziewczyny, dotarła do historyków, pasjonatów i rodziny "Inki", pojechała w jej rodzinne strony i poczuła klimat tamtych dni, w których 13- letnia Danka chodziła pieszo kilkadziesiąt kilometrów do matki siedzącej w niemieckim więzieniu.
Pani Luiza zżyła się ze swoją bohaterką i widać to w sposobie, w jaki opowiada o niej. Historia powojenna wzbudziła emocje wśród uczestników spotkania, widzowie dopytywali o szczegóły i byli żywo zainteresowani książką, którą można było w czasie spotkania zakupić.
Książka "Szukając Inki" ukazała się nakładem wydawnictwa The Facto i można ją kupić w księgarniach stacjonarnych oraz wysyłkowych.
Napisz komentarz
Komentarze