W akcji ratunkowej udział brało sześć zastępów straży pożarnej z Malborka oraz Ochotniczych Straży Pożarnych ze Stogów (gm. Malbork) i Miłoradza. Strażacy ewakuowali 10 osób, ich akcja trwała do godziny 3.45. W wyniku wybuchu mieszkanie, w którym doszło do zdarzenia, zostało zniszczone i zalane wodą, zalaniu uległy również sąsiadujące mieszkania.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził niezbędną ocenę stanu technicznego budynku, okazało się, że konstrukcja kamienicy nie została naruszona w stopniu takim, aby zdecydować o niemożności dalszej eksploatacji budynku. Konieczne są jednak sprawdzenie instalacji gazowej oraz kominowej, tym bardziej, że prawdopodobnie konstrukcja komina została naruszona w czasie eksplozji. Lokale, poza tym, w którym doszło do wybuchu, nie wymagają remontu.
- Bryła budynku pozostała nienaruszona – wyjaśnia Władysław Krawczyk, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku, który administruje budynkiem. – Niestety, mieszkanie, w którym doszło do wybuchu, praktycznie nie istnieje. Kiedy odgruzujemy ten lokal, to w zasadzie będzie to sam strych. Na szczęście osoby, które zamieszkiwały w tym lokalu, mają gdzie mieszkać.
Osoba mieszkająca w pechowym mieszkaniu od jakiegoś czasu przebywała u córki. Dzięki temu nie było jej w mieszkaniu tego feralnego dnia. Lokal odwiedzała córka, która opiekowała się mieszkaniem. Niestety, lokatorka zniszczonego mieszkania nie ma jak wrócić do domu, mogła natomiast zrobić to część mieszkańców. Wciąż jednak są rodziny, które przebywają u swoich bliskich. Po tak dużym zniszczeniu należy doprowadzić kamienicę do zadowalającego stanu, jak mówi prezes ZGKiM, musi to być zrobione na najwyższym poziomie.
Jak informował magistrat, tuż po zdarzeniu większość ewakuowanych osób zatrzymała się u znajomych, jedna trafiła do mieszkania chronionego. Władze miały też udostępnić na ich potrzeby pomieszczenia w Schronisku Młodzieżowym.
- Jeśli będzie taka konieczność, przygotujemy lokale dla mieszkańców zniszczonych mieszkań. Na ukończeniu jest remont mieszkań przy ul. Grunwaldzkiej. Tam te osoby mogą zamieszkać – zapewnia Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
- Mamy już kalkulację kosztów i wykaz tego, co jest konieczne do wykonania – mówi prezes Krawczyk. - Dziś (poniedziałek) mamy spotkanie ze wspólnotą mieszkaniową i zobaczymy, jakie decyzje podejmie wspólnota, bo to ona jest siłą decydującą.
Wymienić należy część instalacji, wyremontować komin i przeprowadzić prace zabezpieczające oraz oczywiście naprawić pokrycie dachowe. Zakres prac i ich koszt musi ustalić wspólnota mieszkaniowa.
Napisz komentarz
Komentarze