Mężczyzna, mieszkaniec gm. Tczew, już wcześniej stracił prawo jazdy za kierowanie autem na tzw. „podwójnym gazie”.
Pijany rowerzysta wpadł 26 kwietnia o godz. 8.20 w Rukosinie (gm. Tczew).
- Aby uniemożliwić mężczyźnie dalszą jazdę i zapewnić mu bezpieczeństwo funkcjonariusze podjęli decyzję, że zatrzymają go do wytrzeźwienia – relacjonuje asp. szt. Dariusz Górski. - Po badaniu lekarskim okazało się jednak, że stan zdrowia 44-latka nie pozwala na umieszczenie go na tzw. „wytrzeźwiałce”, dlatego przewieziono go do domu. Tam jednak długo nie zagrzał miejsca. Już kilka minut przed godziną 14.00, inny patrol drogówki zatrzymał go jadącego na rowerze w Turzy. Tym razem użyty alkomat wykazał prawie 3 promile. Mężczyznę ponownie przewieziono do miejsca zamieszkania i wręczono wezwanie do Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Na drugi dzień ok. godz. 12 44-latek, o którym mowa, stawił się na przesłuchanie, ale jego przeprowadzenie było niemożliwe. Powodem także był alkohol. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 3,3 prom alkoholu.
Teraz mężczyzna odpowie za co grozi mu do 2 lat więzienia.
Teraz 44-letniemu mieszkańcowi gminy Tczew, za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwym oraz złamanie zakazu sądowego, grozi do 2 lat więzienia.
Reklama
Dwa razy tego samego dnia, po pijaku na rowerze
44-letni nietrzeźwy rowerzysta miał pecha – tego samego dnia został zatrzymany dwukrotnie za jazdę po alkoholu. Pierwszy raz z 2,5 prom. alkoholu na rowerze, a drugi gdy mimo ostrzeżenia policjantów, ponownie wybrał się w podróż jednośladem.
- 27.04.2012 15:13 (aktualizacja 15.08.2023 12:14)
Napisz komentarz
Komentarze